Życie w UK
Ryanairowi i Wizzairowi rośnie konkurencja – samolotami Swiss Skies mamy polecieć nawet 30% taniej!
Wygląda na to, że na europejskim (i nie tylko!) niebie pojawi się nowa linia lotnicza – Swiss Skies zamierza konkurować z niskokosztowymi gigantami, takimi jak Ryanair czy Wizzair. Co będzie jej największym atutem?
Wydawałoby się, że na rynku "tanich lotów" panuje już dość duży tłok i miejsce na kolejnego gracza ciężko będzie wygospodarować. Założyciele Swiss Skies mają jednak inne zdanie – nowa tania linia lotnicza ma zacząć działać już od połowy przyszłego roku, a stoi za nią grupa przedsiębiorców, wśród których znajdziemy między innymi Alvaro Oliveira, który obecnie lata w barwach… Ryanaira! Jednym z jego partnerów będzie Armin Bovensiepen, który w swoim CV ma Air Berlin i Austrian Airlines.
Jakie mają plany?
Nowa linia swoją bazę ma mieć w Bazylei (Szwajcaria). Jak donosi portal "Financial Times" siatka planowanych połączeń jest już gotowa – według agencji Reutera początkowo w harmnogramie znajdzie się 45 destynacji. Wiadomo również, że szwajcarskie linie mają korzystać z samolotów marki Airbus A321. Według wstępnych założeń ich flota ma liczyć 38 maszyn, a ich obsługą zajmie się w sumie 1900 pracowników.
Maszyny z logiem Swiss Skies będą operować nie tylko w Europie, ale mają zdystansować swoją konkurencje lotami w dalsze trasy. Atutem nowych linii mają być loty transatlantyckie. Zgodnie z hucznymi zapowiedziami podróże do USA, Azji, na Bliski Wschód i do Brazylii miałyby być aż o 30% tańsze!
Dzisiaj całodniowy strajk pilotów oraz personelu pokładowego Ryanaira. Odwołano 140 lotów
W jaki sposób uda się zrównoważyć tak niskie ceny biletów? Pomysł jest bardzo prosty – pasażerowie po prostu zapłacą więcej za bagaż podręczny czy posiłki…
Póki co przedsiębiorcy stojący za Swiss Skies szukają funduszy i inwestorów skłonnych do włożenia w ich biznes dużych pieniędzy. Aby ruszyć z projektem potrzebne są środki siegające nawet 100 milionów euro, ale podobno negocjacje w tej sprawie są bliskie zakończenie.