Fot. Getty
Osoby, lecące samolotami tanich linii lotniczych w najbliższym czasie, powinny przygotować się na nowości w zakresie bezpieczeństwa na pokładzie. Zmiany dotyczą korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych podczas lotu.
Każdy, kto lata samolotami, dobrze zna ten moment tuż przed startem, gdy stewardesa lub steward wyjaśnia zasady bezpieczeństwa, obowiązujące podczas lotu. Tłumaczone są wówczas kwestie związane z maskami tlenowymi, wodowaniem na morzu czy kamizelkami ratunkowymi. Teraz w Ryanairze, oprócz tradycyjnych informacji, usłyszymy nowe zasady dotyczące korzystania z telefonów, laptopów i innych urządzeń elektronicznych.
Telefony i inne urządzenia elektroniczne na pokładzie Ryanair
Jak donosi Mirror, nowy komunikat bezpieczeństwa w Ryanair głosi: „Jeśli Twoje urządzenie lub jego bateria są uszkodzone, gorące, dymią, zgubią się lub wpadną w konstrukcję fotela, natychmiast poinformuj o tym załogę pokładową”.
Oznacza to, że pasażerowie muszą poinformować personel pokładowy, jeśli ich urządzenia elektroniczne, takie jak smartfon, iPad, laptop, tablet i in.:
- zaczynają się przegrzewać
- dymią
- są w jakikolwiek sposób uszkodzone
- mają w jakikolwiek sposób uszkodzoną baterię
- zgubią się podczas lotu
- wpadną w fotel.
Skąd takie nowe zasady bezpieczeństwa na pokładach Ryanair? Urządzenia na baterie stanowią zagrożenie pożarowe w zamkniętej przestrzeni samolotu, lecącego wysoko w przestworzach, gdy temperatura i ciśnienie w kabinie ulegają znaczącym, gwałtownym zmianom.
Problem staje się współcześnie o tyle poważny, że praktycznie już każdy pasażer podczas każdego lotu ma ze sobą jakieś urządzenie elektroniczne na baterie. Niestety, wiele osób korzysta z najtańszych możliwych baterii, które tym samym są najbardziej awaryjne. Nie dziwi więc, że Ryanair zaczął bardzo poważnie traktować ryzyko pożaru, spowodowanego wybuchem urządzeń elektronicznych na pokładzie podczas lotu.
Redaktor serwisu
Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.