Życie w UK
Ryanair wprowadza zakaz wnoszenia alkoholu na pokład, ale… nie będzie obowiązywał na wszystkich trasach!
Jak czytamy na łamach portalu Express.co.uk władze irlandzkich tanich linii lotniczych wprowadziły zakaz wnoszenia alkoholu na pokłady swoich samolotów.
Co jednak ciekawe, nowe regulacje nie obowiązuje w przypadku wszystkich połączeń realizowanych przez Ryanaira. Zakaz będzie dotyczył jedynie lotów do Hiszpanii – między innymi do Alicante, Barcelony, Malagi, na Ibizę, Majorkę oraz Teneryfę realizowanych z lotnisk zlokalizowanych w Manchesterze oraz Glasgow Prestwick. Pasażerowie na tych trasach nie będą mogli wnosić na pokład alkoholu, którzy najczęściej kupili nieco wcześniej w lotniskowych sklepach bezcłowych.
To, że alkoholu nie będzie można wnieść na pokład, nie oznacza, że nie będzie go można przewieźć w samolocie. Spakowany do bagażu podręcznego trunek można schować do luku bagażowego bez ponoszenia dodatkowych opłat. Już teraz władze linii zapowiedziały, że będą pilnowały, aby nowe regulacje były przestrzegane. Będą odbywały się wyrywkowe kontrole bagażu podczas odpraw, a potencjalni "przemytnicy" muszą się liczyć z tym, że alkohol może zostać po prostu zatrzymany.
Jak łatwo się domyślić powodem wprowadzenia tych zmian są liczne nieprzyjemne incydenty z udziałem "znajdujących się pod wpływem" pasa żerów. Mający w czubie Brytyjczycy (i nie tylko!) prowokowali pyskówki, kłótnie, a niekiedy wręcz bójki. Nierzadko dochodziło do ataków na załogę pokładową. Antyspołeczne zachowania pijanych osób są nie tylko nieprzyjemne dla innych pasażerów, ale sprawiają również zagrożenie dla bezpieczeństwa samolotu znajdujące się w powietrzu. Według oficjalnych danych brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego w skali roku dochodził do 415 tego typu incydentów.
Niestety, w ostatnim czasie mieliśmy wręcz do czynienia z nasileniem się tego negatywnego zjawiska. Całkiem niedawno pisaliśmy o skandalu z udziałem lecących do Alicante Brytyjek, które na pokładzie urządziły sobie… wieczór panieński. Wyraźnie pijane kobiety zachowywały się cokolwiek nieelegancko, a załoga nie zrobiła nic, żeby je uspokoić.