Życie w UK
Ryanair przestanie latać do UK? TAK, jeśli Theresa May przeprowadzi „twardy Brexit”!
Theresa May może jeździć po kraju i ogłaszać swoim zwolennikom, że „twardy Brexit” to najlepsze w obecnym momencie rozwiązanie dla UK, ale prawda jest taka, że prawdopodobnie już wkrótce zacznie się z tego wycofywać. Na szali jest bowiem komfort życia Brytyjczyków, który po zrealizowaniu „twardego Brexitu” po prostu nie zostanie utrzymany na takim samym poziomie.
Po Brexicie zagrożona będzie przede wszystkim swoboda podróżowania, ponieważ już teraz wiele linii lotniczych zaznacza, że wstrzyma albo zlikwiduje połączenia między Wyspami a kontynentem europejskim, w razie, gdyby nie została dogadana z Downing Street kwestia „otwartego nieba”. Swobodę operowania w obrębie Europy zapewniają obecnie przewoźnikom wspólnotowym (czyli tym, które dysponują licencją jednego z państw UE) dwa rozporządzenia: 2408/92 z 1992 r. (o dostępie do niemal wszystkich tras wewnątrz Unii) i 1008/2008 z 2008 r. (ujednolicające m.in. przepisy dotyczące licencjonowania przewoźników i ustalania taryf).
Partia Konserwatywna: „Jak wygramy wybory, zagwarantujemy prawa imigrantom z UE po Brexicie!
Ryanair znajduje się w gronie tych linii lotniczych, które mogą w ogóle przestać latać do UK. Szefowie tego popularnego przewoźnika apelują do Wielkiej Brytanii o jasną deklarację ws. zawarcia nowej umowy dotyczącej „otwartego nieba”, która będzie podlegała jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W przypadku braku takiej deklaracji samoloty Ryanaira mogą przestać lądować na brytyjskich lotniskach, a 40 mln aktywnych Brytyjczyków może stracić dostęp do tanich połączeń z różnymi zakątkami Europy.
List od czytelnika – przeczytaj, jak w UK traktują Polaków, obywateli "drugiej kategorii"
– Jak się obecnie wydaje, Wielka Brytania zamierza opuścić „otwarte niebo”. Musimy dostać jasny sygnał, co się stanie w przyszłości z „otwartym niebem”, czy zastąpią je stosunki bilateralne, czy nie – powiedział Kenny Jacobs, dyrektor firmy ds. marketingu. – Jeśli nie zostaną podpisane żadne umowy bilateralne, to latanie między Europą a Wielką Brytanią może być bardzo ograniczone, o ile w ogóle na jakiś czas nie zniesione – dodał Jacobs, który martwi się, że obecnie rząd brytyjski zmierza ku paskudnemu, „twardemu Brexitowi”.