Życie w UK
Russell Brand: To Wielka Brytania produkuje Jihadi Johnów!
W kilka godzin po tym, jak Boris Johnson wyraził swoje poparcie dla Brexitu, został zaatakowany przez Russella Branda. Według znanego komika i publicysty efektem polityki obecnego burmistrza Londynu będą kolejne pokolenia Jihadi Johnów.
W krótkim, 45-sekundowym wystąpieniu Brand nie miał litości dla Johnsona. „To jego mentalność i jego powiązania są źródłem naszych problemów. Aktywność organizacji, do których należy i które wspiera tworzą jeszcze więcej problemów. To on produkuje Jihadi Johnów. Jihadi John był jeden i już nie żyje, ale dzięki działalności Borisa Johnsona w niedalekiej przyszłości będziemy mieli tysiące jego następców”.
Nowa twarz ISIS – następca Jihadi Johna. Tak samo brutalny i bezwględny
Jihadi John dołączył do Daesh w 2013 roku, a na nagraniach pojawił się po raz pierwszy w 2014 roku. Pierwszą egzekucję wykonał na amerykańskim dziennikarzu Jamesie Foley’u. Terrorysta jest także odpowiedzialny za dekapitację i innego dziennikarza z USA, Stevena Sotloffa, a także Brytyjczyków – Davida Hainesa i Alana Henninga oraz Japończyka Kenji Goto.
Komik jest przekonany, że polityka obecnej administracji Londynu jest jak żyzna gleba dla radykalnego islamu, a działalność samego burmistrza wręcz pomaga ISIS w rekrutowaniu kolejnych ludzi, którzy pójdą w ślady Mohammeda Emwaziego. Brand zwraca uwagę, że nieugięta postawa wobec terrorystów prowadzi jedynie do eskalacji konfliktu i coraz bardziej brutalnych zamachów. Winą za działalność Jihadi Johna obarcza brytyjskie „zepsute” społeczeństwo. Według niego muzułmanie na Wyspach są traktowani jak obywatele trzeciej kategorii. I trudno im się dziwić, że tak łatwo zwracają się w stronę dżihadyzmu…
Kontrowersyjne wystąpienie byłego męża Katy Perry znalazło poklask wśród jego fanów, ale zaskakująco wielu z nich nie zgodziło się na takie usprawiedliwianie aktów terroru.
ISIS potwierdza: Jihadi John nie żyje
Ciekawe, że Russell Brand występuje z tak ostrą krytyką Partii Konserwatywnej akurat teraz, gdy ważą się losy referendum nad wyjściem UK z Unii Europejskiej. Tym bardziej, że komik po tym, jak we wrześniu poparł laburzystę Jeremy`ego Corbyna, obiecał nie mieszać się więcej do polityki. Przypadek?