Styl życia
„Rozmowy w toku” do poprawki?
Niedawno Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła ukarać „Rozmowy w toku” grzywną w wysokości 250 tys. złotych za kilka kontrowersyjnych odcinków.
Program Ewy Drzyzgi został uznany za zbyt wulgarny, a emitowane treści nie zostały odpowiednio oznaczone, co narażało młodych widzów na ich oglądanie. W jednym z najnowszych wywiadów prowadząca show zapewnia jednak, że wiele odcinków miało „walory edukacyjne” i deklaruje, że nie zmieni niczego w swoim programie. – Nie mogę w czasie rozmowy strofować gości za używanie wulgarnych słów, bo niczego mi nie opowiedzą. Zaznaczam jednak miną, że takiego języka nie aprobuję. Słowa wulgarne są w programie „wypikane”. Nie będę łagodzić języka moich gości, bo program straciłby wiarygodność – mówi Drzyzga.
źródło: PANORAMA