Styl życia
Rowerzysta wycofany z „nagiego wyścigu” przez… erekcję
Rowerzysta, który zamierzał wziąć udział w „nagim wyścigu” przez miasto został zatrzymany przez policję po tym, jak funkcjonariuszom doniesiono, że mężczyzna… miał erekcję.
Rozochoconego sportowca na linii startu wyścigu „World Naked Bike Ride” (pol. Światowy Przejazd Rowerem Nago”) w Kent zauważyli najprawdopodobniej kibice. Jeden z nich powiadomił o sytuacji służby ochraniające imprezę.
„Wszyscy zdejmowali ubrania przygotowując się do startu. Nagle usłyszałem zniesmaczone westchnienia i odwróciłem się w stronę, z której dochodziły. To był straszny widok. Uczciwie mówiąc, facet po prostu za bardzo cieszył się, że bierze udział w imprezie” – mówi jeden ze świadków, cytowany przez „Kent Online”.
Mężczyźnie nakazano założenie spodni i zabroniono mu udziału w przejeździe, czemu rowerzysta podporządkował się bez sprzeciwów. „Wyglądał na bardzo zakłopotanego, kiedy rozmawiał z policją” – dodaje świadek.
„Generalnie rzecz biorąc nagość w miejscu publicznym nie jest przestępstwem, gdy jej celem nie jest niepokojenie, sprawienie komuś przykrości czy dręczenie. Policja nie mogła zrobić w tej sprawie nic więcej, ani tym bardziej odwołać wydarzenia” – mówi Barry Freeman, organizator przejazdu.
Światowy Przejazd Rowerem Nago to cykliczne wydarzenie, organizowane w różnych miejscach na świecie. Uczestniczą w niej wyłącznie nadzy demonstranci. Nietypowy wyścig jest elementem kampanii mającej na celu promowanie bezpiecznej jazdy i zwracanie uwagi na innych uczestników ruchu drogowego. Pierwsza tego typu impreza odbyła się w 2001 roku w Saragossie.