Bez kategorii
Rosyjski samosąd: masakra imigrantów w Niemczech – to medialna prowokacja
Pod ośrodkiem dla imigrantów w Bruchsal doszło do odwetu na islamskich imigrantach. Jak podaje portal therussophile.org mężczyźni chcieli zemścić się na gwałt na 13-letniej Rosjance.
Źródła donoszą, że w ataku na pochodzących między innymi z Syrii i Maroka imigrantów brało udział około 400 mężczyzn z Rosji. „Z policyjnych raportów wynika, że na miejscu zdarzenia pojawiło się 120 samochodów. W każdym z nich siedziało po 3 – 4 mężczyzn. Imigranci usiłowali się bronić. Padły strzały. Rosjanie odpowiedzieli atakiem – byli uzbrojeni w kije baseballowe i nogi od stołków” – czytamy na portalu.
Atak na ośrodek był odwetem za zbrodnię, jakiej rzekomo dopuścili się przebywający w Berlinie imigranci. Grupa mężczyzn przez 30 godzin gwałciła 13-letnią Lisę. Dziewczynka została porwana 11 stycznia. Do zdarzenia doszło w okolicach dworca kolejowego, kiedy Lisa wracała do domu ze szkoły.
Nastroje antyimigracyjne w Niemczech znacznie się nasiliły po atakach, do jakich doszło w Noc Sylwestrową w Kolonii, gdzie grupy imigrantów masowo atakowały przebywające na ulicach kobiety. Bezsilność i brak reakcji ze strony policji sprawiła, że przedstawiciele innych grup mniejszościowych postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Jak sami twierdzą – ze strachu o własne życie.
„W mieście zrobiło się niebezpiecznie. Boimy się chodzić po ulicach, a nawet jeździć samochodami. Kiedy zatrzymuję się na światłach, odruchowo blokuję drzwi” – mówi w komentarzu do artykułu mieszkający w bawarskim Lichtenfels rosyjski imigrant. „Tak samo zachowuję się podczas wypraw do supermarketu – łapię najpotrzebniejsze rzeczy, szybko wracam do samochodu, zamykam drzwi od środka i odpalam silnik” – twierdzi.
Rosyjscy imigranci są zachowaniem przybyszów z Bliskiego Wschodu zniesmaczeni. „Wchodzą do sklepów, zgarniają z półek dziesiątki produktów i wychodzą bez płacenia. Kiedy kasjerzy dzwonią po ochronę, udają, że nic nie rozumieją. Burmistrz Frankenbergu przyjechał pewnego razu na taką interwencję i usiłował porozumieć się z nimi w kilku językach. Bez skutku” – tłumaczy inny Rosjanin. „Stojąc tam, zadawaliśmy sobie pytanie: dlaczego rodowici Niemcy, którzy całe życie ciężko pracują, godzą się, żeby oddawać tym imigrantom wszystko za darmo?” – pyta retorycznie.
„Gdyby moja córka padła ich ofiarą, nie wahałbym się ani chwili żeby odpłacić im tym samym” – stwierdza kategorycznie mężczyzna.
[aktualizacja]
Okazuje się, że informacja o zemście Rosjan na imigrantach w Niemczech jest zmanipulowana. Materiał zamieszczony początkowo przez rosyjską telewizję pochodził z 2009 roku. Sprawa nie miała więc ostatnio miejsca, co potwierdziła zarówno prokuratura, jak i berlińska policja. Wojna informacyjna pomiędzy Rosją, a Europą Zachodnią trwa w najlepsze.