Styl życia

Robisz selfie? Możesz być chory psychicznie

logo_panorama_jpg

Robisz selfie? Możesz być chory psychicznie

Popularne zdjęcie ,,z rąsi” stało się hitem 2014 roku. Wpisane zostało nawet do znanego Oxford English Dictionary. Większość z nas ma ich kilkanaście. Sztuczny uśmiech i odpowiednie uchwycenie sprawia, że na selfie zawsze wyglądamy lepiej.

Mimo to, lekarze mówią wspólnym głosem: Jesteście chorzy psychicznie! Dlaczego fotografujemy samych siebie? Czy faktycznie to emocjonalny ekshibicjonizm? Czy selfie może być podstępem ze strony celebrytów?

Van Gogh robił sobie selfie!

Słowo ,,selfie” po raz pierwszy zostało użyte 13 lat temu na jednym z amerykańskich for internetowych. Zagłębiając się jednak bardziej i biorąc pod uwagę 30 prac Van Gogh’a na których ukazuje on samego siebie, można stwierdzić, że selfie jest z nami już od dawien dawna i gości nie tylko na okładkach gazet czy profilu na Facebooku, ale też w sztuce.

Współcześnie jest to zdecydowanie prostsze. Żyjemy w erze smartfonów, gdzie każdy z nas posiada chociażby jedno konto na jakimś portalu społecznościowym. To nie przypadek, że te dwa zjawiska nachodzą na siebie. Szczególnie w momencie, gdy w życie wprowadzone zostają przednie kamerki – to już całkowicie puściło wodze wyobraźni.

Robię sobie selfie, bo… ?

Poprawiam makijaż, układam włosy, wystawiam rękę, uśmiech i … pstryk! Fotka gotowa. Jeszcze tylko odpowiedni filtr i spokojnie może trafić do jednej z wielu galerii na Facebooku czy Instagramie. To oczywiste, że kariera selfie nie przyjęłaby się gdyby nie portale społecznościowe – drugi dom większości nastolatków. To właśnie w tym gronie odbiorców jest to najbardziej rozpowszechnione. Według badań przeprowadzonych przez Pew Internet & American Life Project 91% młodocianych umieszcza swoje zdjęcia na portalach. Jest to wzrost o 79% w przeciągu ostatnich lat! Dlaczego to robimy? Selfie jest proste. Wyciągamy smartfona i robimy zdjęcie. Niczego więcej to od nas nie wymaga. Mamy nad tym pełną kontrolę, a ponad to – nie musimy wyglądać tak atrakcyjnie jak na normalnym zdjęciu. Co piąta osoba robi sobie selfie i wrzuca go na swój profil, a 10% umieszcza tam zrobione zdjęcie w ciągu 60 sekund. Badania mogą budzić podziw jak daleko rozwinięta jest cyfryzacja świata, lecz może też przerażać. Spójrzmy prawdzie w oczy, dokąd to wszystko zmierza?

Robisz sobie selfie? Jesteś chory psychicznie!

Naukowcy z amerykańskiego towarzystwa psychiatrycznego określają zjawisko selfie jako zaburzenie obsesyjno-kompulsywne. Jest to nic innego jak nieustanne robienie sobie zdjęć, wrzucanie ich w sieć i najważniejsza cześć – obserwowanie. Śledzimy, co się wydarzy? jak wypadniemy w oczach innych? jak zareagują i czy zyskamy tym uznanie? Miernikiem tego jest rzecz jasna – ilość likeów. Naukowcy wyróżniają trzy etapy zaburzenia:

– Epizodyczny – owszem, robimy sobie zdjęcia, czasem nawet kilka dziennie, jednak nie wrzucamy ich na portale społecznościowe.

– Ostry – człowiek fotografuje się kilka razy dziennie i wrzuca zdjęcie na portal.

– Chroniczny – fotografujemy się kilka razy w ciągu dnia i odczuwamy olbrzymią ochotę upubliczniania ich i robimy to co najmniej sześć razy dziennie.

Temat wzbudził w sieci wiele spekulacji. Pojawiło się wiele dyskusji na ten temat i krytycznych komentarzy, a przewodnim argumentem jest proste pytanie – wszyscy mogą, to dlaczego mam być inny?

Podstępne gwiazdy

Selfie stało się smakowitym kąskiem dla celebrytów. Doskonale znane nam zdjęcie z rozdania Oscarów podbiło Internet i stało się najpopularniejszym selfie na świecie. Papież Franciszek pozujący z dzieciakami do obiektywu też wyszedł niczego sobie. Miley Cyrus – idolka nastolatek, seksownie pozująca do zdjęć to też dla nas nic nowego. Tych zdjęć nie trzeba opisywać – one mówią same za siebie i okiełznały Internet wzdłuż i wszerz. Zdjęcia celebrytom pomagają utrzymać się na fali popularności. Przypominają nam o sobie w ten sposób. Są jednak tez takie selfie, które mogą zaintrygować. Niekoniecznie pozytywnie. Przykładem jest zdjęcie Władimira Kliczko pozującego przed szpalerem Berkutu, Jacka Kurskiego na Majdanie, czy prezydenta Baracka Obamy pozującego do zdjęcia ,,z rąsi” na uroczystości pogrzebowej Nelsona Mandeli. Czy tutaj też chodzi o dobrą zabawę? Czy może w grę weszła już walka o kreowania swojego wizerunku na szerszą skalę i PRowcy maczali w tym palce?

Selfie ma konkurencję

Dokąd zmierza era selfie i czy jest to dobrze obrany kierunek, należy odpowiedzieć sobie samemu. Pewny jest jednak fakt, że selfie stało się wymiarem naszej atrakcyjności, popularności, komunikacji międzyludzkiej, nie wspominając już nawet o marketingu i reklamie. Świat pędzi do przodu i zmienia się nieustannie. Przykładem tego jest znaleziony przeze mnie ostatnio artykuł, który zapewnia, że selfie z rynku wygryzie całkiem groźna konkurentka – belfie, czyli robienie sobie zdjęcia… od tyłu!

author-avatar

Przeczytaj również

Dlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Dlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Nauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuNauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuPoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkolePoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkoleFirma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światło
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj