Życie w UK
Rezygnacja z programu FURLOUGH doprowadzi do wzrostu bezrobocia nienotowanego od czasów Wielkiego Kryzysu – ostrzegają eksperci
Fot. Getty
Eksperci think thanku Public Policy Research alarmują, że zakończenie programu FURLOUGH z końcem października doprowadzi do wzrostu bezrobocia do poziomu nienotowanego od czasów Wielkiego Kryzysu z lat 30-tych. Jeśli natomiast rząd zdecydowałby się choć częściowo kontynuować pomoc, to na Wyspach można by uratować nawet 2 mln miejsc pracy.
Z analizy dokonanej przez ekspertów Public Policy Research, do której dotarł „The Observer” wynika, że do końca października z pomocy w ramach programu furlough będzie korzystać nawet 3 mln ludzi. I choć wiadomym jest, że w najbliższych miesiącach pracę straci ok. 1 mln mieszkańców Wysp (z uwagi na obniżenie się popytu), to, jak twierdzą znawcy tematu, rząd mógłby uratować kolejne 2 mln, jeśli wprowadziłby kolejny program pomocowy, nakierowany na pomoc dla przedsiębiorców z najbardziej wrażliwych sektorów, takich jak sektor hotelarski, rozrywkowy czy budowlany.
Recesja w UK
Po opublikowaniu informacji o tym, że w II kwartale 2020 r. (kwiecień – czerwiec) Wielka Brytania zanotowała największy spadek PKB (20,4 proc.) od czasu rozpoczęcia prowadzenia statystyk, każde zachowane miejsce pracy na Wyspach będzie na wagę złota. O tym, że rząd powinien kontynuować pomoc dla przedsiębiorców w UK także po zakończeniu furlough, jest zresztą przekonana większość Brytyjczyków. Z ankiety przeprowadzonej przez Opinium dla „The Observer” wynika, że tylko 28 proc. ankietowanych jest zdania, iż pomoc publiczna powinna zakończyć się zgodnie z planem. 33 proc. respondentów uważa z kolei, że z pomocy rządu powinni nadal korzystać przedsiębiorcy i pracownicy najbardziej dotkniętych COVID-19 sektorów, a 18 proc. jest zdania, że z pomocy tej powinny korzystać firmy niezależnie od sektora, w którym prowadzą działalność.
- CZYTAJ: Budowlaniec wygrał 105 mln funtów na loterii, ale do tej pory niewiele kupił za te pieniądze
Aktualne dane dotyczące bezrobocia w UK
Z najnowszych danych opublikowanych przez Office for National Statistics wynika, że brytyjski rynek pracy został przygnieciony lockdownem, ponieważ od marca pracę w UK straciło 730 000 osób. Z tego też względu Anneliese Dodds – kanclerz skarbu w gabinecie cieni apeluje, by rząd nie rezygnował z pomocy przedsiębiorcom także jesienią. – Pracę na Wyspach straciło od marca już blisko 750 000 ludzi, a teraz grozi to kolejnym milionom ludzi, jeśli rząd nie zmieni sposobu postępowania – mówi Dodds. A wtórują jej także niektórzy deputowani Partii Konserwatywnej, którzy apelują do rządu o zwiększenie kwoty Universal Credit – zasiłku, na którym swoją egzystencję będzie opierać w najbliższych miesiącach coraz więcej ludzi pozbawionych pracy na skutek epidemii.