Styl życia
Rewolucja w pucharach?
64 najlepsze drużyny, po sześciu reprezentantów Anglii, Hiszpanii i Niemiec – czy tak właśnie będą wyglądały pucharowe rozgrywki do 2016 roku? Michel Platini zapowiada zmiany, które mogą diametralnie odmienić piłkarską Europę.
Nie od dziś wiadomo, że dysproporcje pomiędzy Ligą Mistrzów, a uchodzącą za "puchar pocieszenia" Ligą Europy są ogromne. Dość powiedzieć, że zeszłoroczny zwycięzca LE, FC Porto, zarobiło "zaledwie" 7,8 miliona Euro, a triumfująca w LM Barcelona wzbogaciła się o 51 milionów! Nic dziwnego, że futbolowi giganci, którym nie powiodło się w najbardziej prestiżowych z pucharów, tacy jak Manchester City, nie kwapią się do ciężkiej walki, bo im się to po prostu nie opłaca. Sternik UEFA podejmuje kolejne próby zniwelowania tych różnic, a jego najnowszy pomysł to stworzenie wielkich, zunifikowanych rozgrywek obejmujących aż 64 drużyny! W nowej Lidze Mistrzów, choć prawdziwych czempionów byłoby w niej, jak na lekarstwo, kluby o mniejszym potencjale finansowym dostałyby szansę na rywalizację z możnymi europejskiego futbolu.