Życie w UK

Rewelacje wyssane z palca

Dziennik „Daily Mail” – gazeta z nie najwyższej półki, przepełniona anty emigranckimi fobiami, tym razem twierdzi, że Polacy, to niemal urodzeni mordercy – popełniają dwa razy więcej zabójstw niż Brytyjczycy.

 
 
Gazeta podając statystyki nie powołuje się przy tym na jakieś konkretne źródła, co zresztą nie jest niczym nowym, bo „Daily Mail” z rzetelnością zazwyczaj bywa na bakier.
 
Skąd te dane?
Według tych wątpliwych statystyk, co czwarty – średnio licząc – morderca w Anglii, oraz Walii jest emigrantem. Na poparcie tych słów „Daily Mail” przytacza liczby: na 371 osób skazanych w 2008 roku za zabójstwo 79 to emigranci. Tabloid wyliczył, że 21 procent ogólnej liczby zabójców, to przybysze zza granicy. Podobno najgorzej jest w Londynie, tu mordercy innych niż brytyjskiej narodowości stanowią aż 40 procent. Zdaniem tabloidu najczęściej w stolicy dopuszczają się morderstw Polacy. Autor artykułu twierdzi, że oprócz nas w czołówce znajdują się również Litwini, Somalijczycy, Nepalczycy i Srilankijczycy. Często na ławie oskarżonych zasiadają także Nepalczycy, gazeta dodaje przy tym, że liczba morderców z importu może być wyższa, ponieważ policji o wiele trudniej wykryć przestępstwa popełniane przez imigrantów, niż przez obywateli brytyjskich.
Pomimo dość dokładnego wertowania danych pochodzących z National Statistic oraz bieżących statystyk policyjnych nie udało się nam potwierdzić rewelacji opublikowanych przez „Daily Mail”. Być może gazeta ma specjalny dział, który zajmuje się zliczaniem przestępstw popełnianych przez obcokrajowców z podziałem na narodowość, albo ma dostęp do jakichś tajnych danych, które posiada policja.
 
Nie odbiegamy od normy
Nie oznacza, to jednak, że imigranci, w tym przybysze znad Wisły, są wzorem cnót. Sami zresztą nierzadko informujemy o przestępstwach naszych rodaków, szczególnie o tych najcięższych. W policyjnych statystykach trudno znaleźć informacje, z których wynikałoby, że jest tak, jak twierdzi „Daily Mail”. Szef policji w Kent, Mike Fuller, twierdzi, że w jego rejonie liczba przestępstwa z użyciem przemocy wzrosła za sprawą migracji o jedną trzecią, ale owej przemocy używali nie tylko imigranci wobec autochtonów, lecz również odwrotnie – miejscowi atakowali imigrantów. W informacji pochodzącej z Home Office a rozesłanej w ubiegłym roku do wszystkich komendantów policji, na terenie UK, sekretarz stanu Jacqui Smith informuje, że napływ imigrantów z Europy Wschodniej nie wpłynął znacząco na wzrost przestępczości. „Wydaje się, że poziom przestępczości wśród społeczności polskiej, rumuńskiej i bułgarskiej nie odbiega w sposób istotny od ogólnego” – czytamy w piśmie.
Owszem jest pewna dziedzina wśród przestępstw, w której przodujemy – to prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu. Znajdujemy się również w niechlubnej czołówce jeśli chodzi o liczbę osób odbywających kary więzienia. Według danych z czerwca br. wśród blisko 84 tys. osadzonych 520. to obywatele polscy. Według cokwartalnych sprawozdań służby więziennej spadliśmy już z czwartego miejsca na piąte. Niewielkie to pocieszenie, ale trzeba żywić nadzieję, że taka tendencja utrzyma się nadal. Czymś, co może nam jeszcze poprawić samopoczucie, to fakt, że wyprzedzający nas Jamajczycy, Nigeryjczycy, Irlandczycy i Somalijczycy. Są oni społecznościami znacznie mniej licznymi niż Polacy, gdyby więc liczyć jaki jest procentowy udział osadzonych w poszczególnej populacji, to nasza pozycja byłaby jeszcze korzystniejsza.
 
Pięciu poszukiwanych
Kolejny argument, którego używa „Daily Mail” na potwierdzenie tezy, że Polacy „born to kill”, to informacja – prawdziwa niestety – że na liście najbardziej poszukiwanych przez policję przestępców znajduje się aż pięciu Polaków. Podejrzani są o przestępstwa, gwałty, narkotykową kontrabandę, oraz handel „żywym towarem”, ale nawet to nie jest dowodem na poparcie tezy o wyjątkowych predyspozycjach Polaków do popełniania najcięższych przestępstw. A co maja powiedzieć Albańczycy – kraj malutki, a na liście najbardziej poszukiwanych przestępców wyprzedzają Polaków.
Nie negując oczywistego faktu, że Polacy też dopuszczają się najcięższych zbrodni, trzeba również zwrócić uwagę, że „Daily Mail” dokonał kolejnej manipulacji.
 

Janusz Młynarski
author-avatar

Przeczytaj również

23 kwietnia obchodzimy Dzień Świętego Jerzego, bohaterskiego patrona Anglii i… multikulturalizmu23 kwietnia obchodzimy Dzień Świętego Jerzego, bohaterskiego patrona Anglii i… multikulturalizmuZasady podróży z psem lub kotem z UK do PolskiZasady podróży z psem lub kotem z UK do PolskiCzy Thames Water radykalnie podniesie rachunki za wodę?Czy Thames Water radykalnie podniesie rachunki za wodę?Tesco zabezpiecza wózki sklepowe. Antykradzieżowymi klipsamiTesco zabezpiecza wózki sklepowe. Antykradzieżowymi klipsamiRośnie liczba dzieci w wieku 5–7 lat korzystających ze smartfonówRośnie liczba dzieci w wieku 5–7 lat korzystających ze smartfonów„Tanie” linie lotnicze nie zawsze są najtańsze. Dlaczego?„Tanie” linie lotnicze nie zawsze są najtańsze. Dlaczego?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj