Życie w UK
Restauracjom i pubom będzie groziło zamknięcie, jeśli nie będą brały (prawdziwych) danych osobowych od klientów
Brytyjski rząd rozważa podjęcie zdecydowanych środków, aby zmusić puby, restauracje i bary do stosowania się do obecnych regulacji. W przypadku, gdy nie będą one brać danych osobowych od klientów, a także nie dopilnują przestrzegania „reguły sześciu” osób, może grozić im zamknięcie.
Od piątku władze lokalne w Anglii zostały upoważnione do nakładania kar w wysokości nawet do 4 000 funtów na puby, restauracje, kawiarnie czy bary, które złamią rządowe regulacje dotyczące bezpieczeństwa, a klientom mogą odmówić wstępu do lokali.
Niezastosowanie się do regulacji
Kary grożą także tym pubom, restauracjom lub barom, które nie pobierają od swoich klientów danych osobowych, aby usprawnić działanie systemu NHS Test and Trace. Okazuje się także, że część osób zostawia swoje nieprawdziwe dane osobowe i żartuje sobie z tego wymogu.
W związku z takimi sytuacjami ministrowie rozważają udzielenie władzom lokalnym uprawnień do natychmiastowego zamknięcia lokali, które nie będą stosowały się do rządowych zaleceń. Jeden z członków gabinetu premiera powiedział:
– Ludzie rejestrują się w pubach jako Donald Duck i zostawiają zmyślone numery telefonów lub nie podają żadnych danych osobowych. Dlatego konieczne jest podjęcie odpowiednich kroków przeciwko takim działaniom.
Regulacje szkodliwe dla firm?
Właściciele pubów i restauracji twierdzą jednak, że zaostrzenie kar związanych z niestosowaniem się do regulacji rządowych będzie miało negatywny wpływ na ich firmy, które i tak poniosły już olbrzymie straty w wyniku pandemii.
W poniedziałek rano z kolei minister zdrowia ostrzegł, że puby i restauracje mogą zostać zmuszone do ponownego zamknięcia w „niedalekiej przyszłości” ze względu na gwałtowny wzrost zachorowań na koronawirusa.