Styl życia
Remisowa seria
Druga kolejka piłkarskiej ekstraklasy Anglii przyniosła dwa remisy. Brakiem bramek zakończył się mecz Arsenal Londyn – Stoke City, a w meczu Liverpool – Manchester City padły po dwie bramki.
Mecz Arsenalu to drugi z rzędu mecz bez strzelonej bramki. W składzie „Kanonierów” z powodu kontuzji zabrakło tym razem Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz reprezentacji Polski doznał urazu żebra. Londyńczycy, którzy muszą radzić sobie bez króla strzelców ubiegłego sezonu Holendra Robina van Persiego (odszedł do Manchesteru United), nie zdołali zdobyć bramki. Piłkarze Brendana Rodgersa z kolei zremisowali z mistrzami Anglii na Anfield, choć dwa razy wychodzili na prowadzenie. Mecz nie zaczął się szczęśliwie dla Liverpoolu – już w 4. min. z kontuzją musiał opuścić boisko Lucas Leiva. Jednak Jonjo Shelvey, który go zastąpił, dał bardzo dobrą zmianę. Pierwszy gol padł po rzucie rożnym – do piłki najwyżej wyskoczył Martin Skrtel. W 64. min. z zamieszania w polu karnym skorzystał Yaya Toure, strzelając z półobrotu na 1:1. Liverpool odpowiedział błyskawicznie. W 80. min. Martin Skrtel z bohatera meczu zmienił się w antybohatera – fatalnie „oddał” piłkę Tevezowi, ten skorzystał z faktu, że Reina wyszedł z bramki, bez skrupułów wyminął Hiszpana i umieścił piłkę w pustej bramce./ SPORT.PL, źródło: PANORAMA