Bez kategorii
Reklam tej zabawki nie zobaczysz w brukowcach. Dlaczego?
Lego to jedna z firm, która zamierza bojkotować media, które promują „nienawiść, dyskryminację i demonizowanie pewnych zjawisk”. Popularnych klocków długo nie zobaczymy na stronach „Daily Mail”.
Duńska firma, która dotychczas bardzo często promowała swoje produkty za pośrednictwem popularnego dziennika, oświadczyła, że w najbliższej przyszłości nie ma zamiaru prowadzić z wydawnictwem żadnej komercyjnej współpracy.
Niemożliwe staje się możliwe, czyli Lego w londyńskiej bibliotece
Decyzja Lego jest częścią kampanii: „Stop Funding Hate” („Przestańcie promować przemoc”). Jej założyciele nawołują do bojkotu gazet, które promują mylny przekaz na temat dziecięcych uchodźców. Rzecznik inicjatywy stwierdził, że decyzja Lego jest niezwykle ważna: „Chcemy, aby marki słuchały swoich klientów, którzy namawiają je, aby przestały wspierać mowę nienawiści” – tłumaczył. „Ludzie coraz częściej zdają sobie sprawę, że wydawane przez nich pieniądze przyczyniają się do promocji publikacji zawierających krzywdzące opinie. Nagłówki, promowane przez konkretne tytuły, pogłębiają podziały między nami”.
Uniwersytet Cambridge poszukuje… profesora od klocków Lego
Lego to pierwsza globalna firma, która zdecydowała się na taki krok. Niestety, nie zapowiada się, żeby w jej ślady poszło wiele koncernów. Przedstawiciele marki John Lewis stwierdzili, że „doceniają” społeczny wpływ kampanii, ale „nie mają zamiaru oceniać wartości merytorycznej” konkretnych publikacji. Organizatorzy „Stop Funding Hate” apelowali również do innych rynkowych gigantów, takich jak Waitrose czy Marks & Spencer, aby zaprzestały publikacji swoich świątecznych reklam w „Daily Mail” – jak na razie, bez odzewu.
Święta będą tańsze w tym roku. Chyba, że pijesz duuużo whisky