Praca i finanse
Raport: jedna trzecia domów do wynajęcia NIE SPEŁNIA podstawowych norm bezpieczeństwa
Miliony ludzi wynajmujących cztery kąty od prywatnych landlordów mieszka w domach, które stwarzają zagrożenie dla życia lub zdrowia i według rządowych norm zupełnie nie nadają się do zamieszkania.
Tak z grubsza prezentują się wyniki specjalnego badania przeprowadzonego na zlecenie portalu "The Independent". Trzeba przyznać, że dosłownie mrożą one krew w żyłach – prawie jedna trzecia (dokładnie 29%) domów wynajmowanych przez prywatnych landlordów nie spełnia wymagań zawartych w Decent Homes Standard. Oznacza to, że mamy w nich do czynienia najczęściej z licznymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa.
Londyńczycy ośmieszają landlordów! Dzielą się swoimi najgorszymi doświadczeniami
1.4 miliona gospodarstw domowych zamieszkałych przez kilka milionów osób nie nadaję się do wynajmu według przyjętych norm. W 2013 roku ta liczba była mniejsza o 20 tysięcy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że władza, zarówno ta lokalna, jak i ta centralna dysponują niewielkimi możliwościami w dyscyplinowaniu landlordów, którzy nie dbają o bezpieczeństwo najemców. I wcale nie kwapi się, aby je zwiększyć…
Konserwatywny rząd po raz kolejny zdecydował się nie wprowadzać obowiązkowej licencji, która miałaby obejmować prywatnych landlordów. Nie dalej jak w zeszłym roku ustawa została odrzucona przez gabinet Theresy May. Najwyraźniej uznano, że zapewnienie najemcom bezpiecznego dachu nad głową za nieistotne…
"W Wielkiej Brytanii, a szczególnie w Londynie, nadal obserwujemy wzrost cen mieszkań" – komentuje Iwona Nowak z portalu Strefa.co.uk. "To skandal, że niektórzy z landlordów nie są w stanie zapewnić swoim najemcom odpowiednich warunków i bezpieczeństwa, skoro każą sobie tak słono płacić. Jestem za tym, aby rząd mocniej uregulował tę branżę i wprowadził obowiązujące wszystkich standardy."
Ceny mieszkań na Wyspach cały czas idą w górę
Ostatnie wydanie "English Housing Survey" wskazuje, że w 795 000 domach należących do prywatnych landlordów – a więc 17% całości – mamy do czynienia z najbardziej niebezpiecznym rodzajem zagrożenia. W przeciągu trzech lat ich liczba wzrosła o 53 tysiące. Zagrożenia "kategorii 1" to między innymi stare bojlery, odsłonięte okablowanie, przeciążone gniazda elektryczne i szkodniki.
Wszystko to może bardzo łatwo doprowadzić do tragedii. Może nie tak spektakularnej, jak ta, w wyniku której spłonęło Grenfell Tower, ale z pewnością nie mniej dramatycznej…