Życie w UK

Pyszności z Polski

Polskie produkty przebijają się na tutejszym rynku i trafiają do serca głodnym Brytyjczykom. W końcu, jak mówi nasze przysłowie, przez żołądek do serca.

Pyszności z Polski

Nie tylko jak grzyby po deszczu wyrastają na Wyspach polskie sklepy, ale i w supermarketach pojawiają się sekcje z polską żywnością. Choć stereotypowe wyobrażenie o polskiej kuchni to „tłusto i mięsnie”, ta negatywna opinia się zmienia.
– Dałem mojemu współpracownikowi spróbować polskiej kiełbasy – opowiada Piotr.
– Zajadał się aż mu się uszy trzęsły. Ale flaki już mu nie podeszły – po chwili jednak wzdycha zawiedziony.
O nasze mięso obcokrajowcy – nie tylko rodowici Brytyjczycy – pytają w sklepie „Pol-Mart” w okolicach stacji metra Turnpike Lane. – Cenią naszą jakość – mówi właściciel sklepu, Grzegorz. – Wiele do życzenia pozostawia bowiem nie tylko brytyjskie mięso, ale i tutejsze wędliny, jest ich tylko kilka rodzajów. Polacy mogą być za to dumni z ogromnego wyboru przednich wędlin.

Zdaniem Sylwii, która jest ekspedientką w „Pol-Marcie”, obcokrajowcy nie mogą się oprzeć polskim cukierkom na wagę. Zajadają się więc naszymi Michałkami, Pierrotami, Kukułkami, Bajecznymi. O „polish bread” też się dopytują.
Anglicy doceniają również polskie zupy. – Liczba smaków oryginalnych angielskich zup jest skromna – mówi Ibrahim, szef kuchni i znawca polskich potraw. – W Polsce macie za to ogromny wybór pysznych zup. Moja ulubiona to barszcz czerwony – dodaje. Za to jego kolega Algierczyk, który mieszkał z Polakami i to przy nich zasmakował w polskich zupach, życie by oddał za nasz żurek. Inni wielbią pomidorową.

Powodzeniem cieszą się też polskie alkohole. Swoich amatorów na Wyspach, poza wiernym gronem Polaków oczywiście, mają polskie piwa. Amerykanin Tyce, który do Londynu przyjechał na studia, co dzień wieczorem wychyla „żuberka” albo tyskie czy „leszka”. – Nie mam polskich korzeni, ale wasze piwo naprawdę mi smakuje – twierdzi. Jego nazw nie wymówi jednak za nic w świecie. Podobnie jest z żubrówką. Ci, którzy raz spróbowali, potem ciągle proszą: „Bring some ZU-BRO-WKA from Poland”.
Kolejne słowo, na którym łamią sobie język obcokrajowcy spragnieni naszych polskich pyszności, to „PI-RO-GI”. – Polskie pierogi są znane wśród tutejszych szefów kuchni. Bo choć mają swój angielski odpowiednik „dumplings”, to jednak to nie to samo – wyjaśnia Ibrahim.
– A na deser? – zastanawia się Ibrahim. – Na deser najlepsze są polskie dziewczyny. Bardzo słodkie – stwierdza z przekonaniem. – Ten Angol ode mnie z pracy, co mu dałem kiełbasy spróbować, teraz ciągle lata do polskiego sklepu tu obok. Twierdzi, że tam niby polskie jedzenie takie smaczne, ale już ja wiem, o co mu chodzi. On tam sobie Polkę upatrzył – kręci głową Piotr. Widać, nie tylko polskie jedzenie podbija brytyjskie serca i żołądki.

Magda Qandil

author-avatar

Przeczytaj również

Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj