Życie w UK
Puste półki, wysokie ceny
Sprzedawcy małych sklepów, jak i wielkich supermarketów, stanęli przed nie lada problemem. Po ostatnich ulewnych deszczach pola zostały w większości zalane, co doprowadziło do sporych deficytów. Na sklepowych półkach może zabraknąć owoców i warzyw, co spowoduje wzrost cen.
Sprzedawcy dwoją się i troją, by zapełniać półki swoich sklepów, coraz częściej sięgając po produkty gorszej jakości. Doszło do tego, że w niektórych supermarketach zauważymy notki z przeprosinami od właścicieli, za to, że produkty odbiegają normą od standardów. Sainsbury i Tesco prognozują, że w okresie przedświątecznym może zabraknąć ziemniaków, marchwi, czy pasternaku. Uprawy kapusty są o ok. 30% mniejsze. Plony brokułów, brukwi i kalafiora będą mniejsze niż dotychczas. W związku z deficytem rodzimych warzyw, sprzedawcy będą zmuszeni importować część jarzyn, co spowoduje wzrost cen. Ceny hurtowe za ziemniaka wzrosły aż o 25%. Również plony zbóż są w tym roku uboższe, dlatego za pieczywo i makarony również zapłacimy więcej.