Życie w UK
Przyszły król z Hockenheimring
Startując z pole position Fernando Alonso wygrywając w Grand Prix Niemiec umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. To już trzeci triumf startującego w barwach Ferrari kierowcy – czyżby sposobił się do mistrzostwa świata F1?
Na torze w Hockenheim od samego startu, aż do mety Alonso nie dał się wyprzedzić żadnemu konkurentowi. Za plecami lidera mocno naciskali Sebastian Vettel i Jensen Button. Oprócz tego, że Button świetnie sobie radził na torze, to na wysokości zadania stanęli również mechanicy z McLarena. Krytykowanemu ostatnio zespołowi udało się skrócić czas wizyty rajdowca do rekordowych 2.31 sekund! Pomimo tego, na dwa okrążenia przed końcem Niemiec z Red Bulla sposobił się do ataku, ale wyprzedzając Brytyjczyka z McLarena, poruszał się po poboczu, co nie uszło uwadze sędziów. Jak się później okazało, ten manewr kosztował urzędującego mistrz świata cenne 20 sekund i miejsce na podium. Vettel skończył na piątej pozycji, a Button (6.9 sekundy za Alonso) był drugi. Jako trzeci wyścig ukończył Kimi Raikkonen (Lotus) ze stratą 16.4 sekund do lidera.