Styl życia
Przyszłość już dziś – robot przeprowadził operację płuca
Roboty zastępujący lekarzy? To wciąż science-fiction, ale dzięki cybernetycznej pomocy operacje będą znacznie łatwiejsze i mniej inwazyjne. Przekonała się o tym na własnej skórze młoda matka z Middlesbrough.
Lekarze wykryli guza na płucu Gemmy Walker, gdy znajdowała się w 14 tygodniu ciąży ze swoim drugim dzieckiem. Natychmiast podjęto decyzję o operacji, ale miało się okazać się nie będzie to zwykły zabieg. W szpitalu James Cook University zlokalizowanym w Middlesbrough podjęto decyzję, aby z zabiegiem wstrzymać się do porodu.
Potem oddano 27-letnią kobietę w „ręce” Da Vinciego, supernowoczesnego robota medycznego. To właśnie on wykonał niezwykle delikatny i wymagający precyzji zabieg założenia szwów, do którego ludzka dłoń zwyczajnie nie jest zdolna. Interwencja robota Da Vinciego stanowi pierwszy taki przypadek w Wielkiej Brytanii.
Gdyby operację przeprowadził lekarz przy użyciu konwencjonalnych środków młoda mama przez kilka kolejnych tygodni nie mogłaby dźwigać ciężkich rzeczy, co przy zajmowaniu się niemowlakiem byłoby cokolwiek niewygodne.
O co chodzi strajkującym lekarzom?
Dzięki pomocy robota już w cztery dni później Gemma została wypisana ze szpitala i mogła wrócić do domu, aby zajmować się nowonarodzonym Finley (urodzony sześć tygodni za wcześnie, ale zdrowym, jak koń) wraz ze swoim drugim synem, Henry`m i partnerem Danielem.
Dzięki zaangażowaniu robota czas rekonwalescencji został skrócony do minimum. Nie wypada chyba pytać czy tak będzie wyglądała przyszłość medycyny – ona już tak wygląda. A rodzinie Gemmy i Daniela życzymy dużo zdrowia!