Bez kategorii
Przewaga nad torysami stopniała całkowicie. Miliband ma problem
Po raz pierwszy od lutego 2012 roku Partia Pracy straciła przewagę nad Partią Konserwatywną. Ed Miliband, który jeszcze rok temu był pewnym kandydatem na premiera jest w coraz trudniejszej sytuacji.
Według sondażu przygotowanego przez The Independent, poparcie dla laburzystów w ostatnim miesiącu spadło o 2 punkty procentowe do 31 proc. Tyle samo Brytyjczyków zapowiedziało, że w najbliższych wyborach zagłosuje na torysów. Niemal dwukrotnie mniej ma populistyczny Ukip (16 proc.), a koalicyjni Liberalni Demokraci mają 9 proc. poparcia.
Nową siłą, która może się pojawić w parlamencie po przyszłorocznych wyborach są Zieloni (7 proc.), dla których poparcie w ciągu miesiąca wzrosło o 2 punkty procentowe.
Przekładając wyniku sondażu na miejsca w parlamencie Partia Pracy otrzyma 311 mandatów, czyli o 15 mniej niż potrzebuje do posiadania większości bezwzględnej. Konserwatyści zajmą 278 miejsc, a Liberalni Demokraci 29. Reszta będzie musiała się podzielić pozostałymi 32 mandatami.
Laburzyści liczą na to, że wkrótce zmienią spadkowy trend. Na czwartek lider partii Ed Miliband zapowiedział ważne przemówienie na temat ekonomii. Polityk przekonuje wszystkich, że to oni są jedyną partią, która ma szanse na zdobycie bezwzględnej większości.