Życie w UK
Przetrzymali ją 13 godzin na Heathrow. Muzułmanka: to nieludzkie!
18-letnia muzułmanka Ayan Mohamud, która przyleciała do rodziny w UK ze Stanów, musiała spędzić 13 godzin na lotnisku Heathrow. Twierdzi, że to szykany z powodu jej wyznania. Urzędnicy tłumaczą, że takie są procedury imigracyjne.
Panna Mohamud czuje się pokrzywdzona, bo jej zdaniem została źle potraktowana tylko ze względu na to jak wygląda, a dokładnie – noszony przez nią hidżab. – Po atakach w Paryżu każdy muzułmanin jest uważany za podejrzanego. To nieludzkie! – skarżyła się BBC młoda kobieta z amerykańskim paszportem.
Równie wstrząśnięta kilkunastogodzinnym pobytem i przesłuchaniami siostrzenicy na lotnisku jest Jawaahir Daahir, ciotka Ayan Mohamud z Leicester. – To była gehenna – mówiła reporterom najwyraźniej zdruzgotana ciocia. – Straszne, rozpaczliwe, niewyobrażalne doświadczenie dla niej i całej naszej rodziny.
Przypadkiem panny Ayan przejął się również Keith Vaz, poseł z Leicester i zapowiedział, że wniesie tę sprawę pod obrady parlamentarnej komisji spraw wewnętrznych.
18-letnia muzułmanka przyznała, że ojciec przed wylotem ostrzegał ją, że po atakach w Paryżu środki bezpieczeństwa na lotniskach mogą być bardzo zaostrzone, ale nie wzięła tego serio. W tym czasie minister Theresa May zapowiadała wzmocnienie kontroli zarówno na lotniskach jak w centrach największych brytyjskich miast.
Pytany o zajście na Heathrow rzecznik Home Office nie odniósł się do zarzutów muzułmanki. Powiedział jedynie, że nie komentuje poszczególnych przypadków, ale niekiedy konieczne jest zatrzymanie pasażera by wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące jego prawa do wjazdu i pobytu na terenie Wielkiej Brytanii.