Praca i finanse
Prywatna firma pocztowa zwolni 2 tys. osób na kontraktach zerowych
Whistl może w najbliższych dniach zwolnić nawet dwa tysiące osób zatrudnionych na kontraktach zerowych. Po tym jak jeden z funduszy kapitałowych wycofał swój wkład, firma była zmuszona zawiesić dostawy paczek.
Należąca do holenderskiej grupy pocztowej PostNL firma logistyczna, znana wcześniej pod nazwą TNT, do tej pory dostarczała przesyłki bezpośrednio do prywatnych domów i firm. Z oświadczenia władz Whistl wynika jednak, że firma najprawdopodobniej całkowicie zrezygnuje z tego typu usług i zajmie się jedynie odbiorem i sortowaniem paczek, które następnie będą roznoszone przez pracowników Royal Mail.
W czasie, gdy Whistl będzie wprowadzał zmiany w systemie dystrybucji, prawie połowa z jego obecnych pracowników nie otrzyma wynagrodzeń – tyle bowiem osób pracowało do tej pory w firmie posiadając jedynie „umowy na czas określony”. Jak wynika z oświadczenia władz przedsiębiorstwa, podczas jego restrukturyzacji grafiki osób zatrudnianych na zasadach „zero-hours contracts” nie będą uzupełniane.
Whistl nie określa, ile zajmie zmiana profilu przedsiębiorstwa, ale w piśmie jakie otrzymali wszyscy dotychczasowi pracownicy stwierdzono: „Osoby, które nie są ograniczone umowami o pracę, mają pełne prawo szukać w tym czasie innego źródła zatrudnienia”.
Informacja o zwolnieniach pojawiła się niedługo po tym, jak przedstawiciele związku zawodowego Community oświadczyli, że osiągnięto porozumienie co do renegocjacji warunków kontraktów osób zatrudnionych na „zero godzin”. Wszyscy pracownicy, którzy pracowali w dziale dostaw dłużej niż sześć miesięcy mieli uzyskać gwarancje zatrudnienia na określoną część etatu.