Życie w UK
Protesty taksówkarzy kosztują londyńczyków 125 milionów
Planowany na środę protest londyńskich taksówkarzy przeciwko wprowadzeniu na rynek amerykańskiej aplikacji Uber ma narazić gospodarkę Londynu na milionowe straty.
Ruch w okolicach Trafalgar Square zostanie wstrzymany od godziny 14. Równoczesny udział w protestach odbywających się w wielu innych miastach Europy zapowiedziało ponad 12 tysięcy kierowców taksówek. Akcja jest odpowiedzią na wydanie przez miejski zarząd dróg licencji firmie Uber, której klienci mogą zamawiać taksówki za pomocą aplikacji na telefon. System pokazuje, gdzie znajduje się najbliższy wolny samochód oraz oblicza cenę na podstawie czasu trwania kursu i odległości od celu. W odróżnieniu od kierowców „black cabs”, kierowcy Uber nie są zobowiązani do montowania w swoich pojazdach taksometrów i stosowania się do obowiązujących taryf.
Zdaniem ekspertów, efektem korków wywołanych przez demonstrację, będą straty rzędu co najmniej 125 milionów funtów. Taksówkarze oferujący swoje usługi pod szyldem Kabbee – innej aplikacji internetowej, używanej do przywoływania minicabs, twierdzą, że korki uniemożliwią im wykonywanie standardowych kursów, a przymusowy „urlop” ich samych będzie kosztował 2,4 miliona funtów.
W Uber jak na razie zrzeszonych jest 3 tysiące zarejestrowanych w Londynie taksówkarzy. Udziały w firmie posiadają między innymi Google i Goldman Sachs.