Życie w UK
Protest wokół elektrowni
Setki ludzi protestowały przeciw polityce zatrudnienia przed nowo powstającą elektrownią Staythorpe w Newark, Nottinghamshire. Brytyjscy hutnicy, spawacze oraz budowlańcy byli oburzeni faktem, że firma zatrudnia pracowników z zagranicy, głównie Polaków i Hiszpanów, nie biorąc pod uwagę rodzimych bezrobotnych.
Mieli być miejscowi, a nie Polacy >>
Scunthrope: Polacy dają pracę >>
Protestujące brytyjskie związki zawodowe ogłaszają, że sprawa może przybrać rozmiary ,,narodowego skandalu” i może spowodować protesty w innych nowo powstających elektrowniach.
Związki twierdzą, że żadne z 850 powstających w elektrowni stanowisk pracy nie jest przeznaczone dla brytyjskich pracowników.
Steve Syson, przedstawiciel regionalnego związku oznajmił, że w proteście wzięło udział ponad 400 osób, mimo niesprzyjających warunków pogodowych:
– Rząd stara się rozruszać upadającą gospodarkę i stworzyć nowe stanowiska pracy, ale mamy obawy, że wiele z tych stanowisk trafi w ręce pracowników innego pochodzenia niż brytyjskie. Podobna sytuacja panuje również w innych elektrowniach.
Derek Simpson ze związku zawodowego powiedział: ,
Staythorpe to narodowy skandal. Codziennie widzimy tysiące stanowisk pracy, które tracimy, ale w tym przypadku chodzi o dobrze płatne, wysoko wyspecjalizowane wakaty. Brytyjskim pracownikom powinna być dana równa szansa na budowanie elektrowni nowej generacji. Nie prosimy o specjalne względy, ale o fair play”.
Alstom, kompania energetyczna odpowiedzialna za budowę Staythorpe, po konsultacjach z protestującymi związkami obiecała nie dyskryminować brytyjskich pracowników. Związki są więc oburzone faktem, że pod koniec stycznia Alstom zatrudni 250 Polaków, którzy dołączą do pracujących już 50 pracowników hiszpańskiego pochodzenia.