Bez kategorii

Premier zagrał va banque

Od półtora roku, czyli praktycznie od objęcia rządów przez obecną koalicję, ważą się losy polskiego radia i telewizji.

Rząd rzuca kokosy >>

Wspólne cele polskich europosłów >>

Jedną ustawę medialną zawetował skutecznie, dzięki głosom SLD, prezydent. Kolejna także jest niepewna. Posłowie PO głosowali nad poprawkami Senatu nie tak jak uzgodnili wcześniej z PSL i SLD. Jeśli więc prezydent i tę ustawę zawetuje, co jest wielce prawdopodobne, SLD znowu podtrzyma weto, a być może dołączy do niego też PSL.
Ustawa miała doprowadzić do tego, żeby telewizja była publiczna nie tylko z nazwy, lecz zaczęła wreszcie sprawować misję publiczną, czyli uczyć, informować o świecie i problemach kraju w sposób pogłębiony, szerzyć wiedzę. Programy takie powinny być finansowane z abonamentu telewizyjno-radiowego, płaconego przez wszystkich Polaków, Platforma Obywatelska jednak postanowiła zlikwidować abonament i zastąpić go dotacją z budżetu.
Ustalono zatem, że do projektu ustawy budżetowej Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie wpisywać określoną kwotę, nie mniejszą niż 900 mln zł. Wszystko uzgodniono i nagle. W ostatniej chwili premier Tusk zażądał od swoich posłów i senatorów, by w ustawie żadnej minimalnej kwoty nie było i tak się też stało. Dlaczego? Myślę, że media publiczne stały się ofiarą kampanii prezydenckiej i wyborów, które się odbędą w przyszłym roku. Rząd już wie, że – także wskutek jego zaniedbań – budżet w przyszłym roku będzie dramatycznie trudny. Gdyby do kłótni o wysokość kwoty dla mediów publicznych doszło w trakcie jego uchwalania, to zbiegłoby się to z kampanią prezydencką, a więc zaszkodziło premierowi. Dlatego wystawił do wiatru negocjatorów z SLD i PSL i zagrał va banque. Teraz jest awantura, oskarżenia o niedotrzymanie słowa przez PO, ale za dwa – trzy tygodnie sprawa ucichnie.
Oprócz poprawki dotyczącej finansowania, głosami PiS, PSL i części PO przeszedł jawnie niekonstytucyjny przepis o obowiązku wspierania przez media wartości chrześcijańskich. Według konstytucji państwo polskie jest neutralne światopoglądowo, zatem media publiczne nie mogą promować określonych wartości, czy określonej religii. Mogą je prezentować, powinny szanować, ale nic ponadto. Ustawie grozi więc nie tylko weto prezydenta, ale także Trybunał Konstytucyjny – oczywiście z różnych powodów.
Pytanie, co dalej? Pogarszająca się sytuacja finansowa mediów publicznych, zwłaszcza radia, wymaga stworzenia jakichś tymczasowych rozwiązań. Telewizja przetrwa dzięki reklamom, ale TV Polonia i radio nie mają co liczyć na wpływy z reklam albo w ogóle (TV Polonia), a jeśli już to w niewielkim stopniu (radio). Obu tym nadawcom grozi zatem likwidacja albo bardzo poważne ograniczenie działalności. W związku z tym zaproponowałem uruchomienie – na mocy ustawy – funduszu misji publicznej czy też specjalnej dotacji dla Polskiego Radia i TV Polonia w tym i przyszłym roku. Byłaby to kwota zdecydowanie niższa niż 900 mln zł, o które wybuchł spór, więc myślę, że do przełknięcia także przez ministra Rostowskiego.
Tak czy owak w efekcie premierowskiego zagrania va banque ustawy medialnej nie będzie, a zamiast niej będziemy mieli – jak w filmie o tym samym tytule – ucho od śledzia.

 
Marek Borowski – były marszałek Sejmu, obecnie przewodniczący sejmowej Komisji do Spraw Łączności z Polakami za Granicą.
 
* Redakcja „Polish Express” informuje, że Marek Borowski oraz Andrzej Mleczko nie pobierają za swoje felietony i rysunki jakiegokolwiek honorarium.

 

author-avatar

Przeczytaj również

Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochódUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osób
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj