Życie w UK
„Prawo imigracyjne jest nieludzkie” twierdzi… członek UKIP
Brytyjskie przepisy prawa imigracyjnego są „tak restrykcyjne” że wręcz „nieludzkie” – ostrzega Mark Reckless, kandydat UKIP w nadchodzących wyborach uzupełniających w Rochester.
Były parlamentarzysta z ramienia Partii Pracy ma nadzieję, że uda mu się odzyskać miejsce w Westminster, które utracił po tym jak we wrześniu niespodziewanie zmienił partyjne barwy i wstąpił w szeregi UKP.
Zaskakującą, jak na członka eurosceptycznej partii wypowiedź, Reckless wygłosił w środę wieczorem, podczas spotkania z wyborcami, kiedy odniósł się do obietnicy ograniczenia salda migracji złożoną przez torysów. „To się nie wydarzy” – przekonuje Reckless i zarzuca ministrom, że nieustanne dążenie do zredukowania liczby imigrantów sprawia, że sytuacja przyjezdnych spoza Unii stale się pogarsza.
Jako przykład szkodliwości obecnej polityki imigracyjnej, Reckless przytoczył historię pochodzącego z Indii studenta medycyny. Mężczyźnie uniemożliwiono ślub z kobietą, “którą bardzo kochał”, bo jego roczne zarobki były niższe niż 18,500 funtów.
„W moim odczuciu, są pewne sytuacje, w których obecne prawo jest tak restrykcyjne, że staje się nieludzkie” – stwierdził Reckless zachwalając jednocześnie zalety regulowania napływu imigrantów za pomocą systemu punktowego.
Kandydata poparł szef UKIP, Nigel Farage, mówiąc: „Jeśli będziemy kontrolować liczbę osób, które do nas przyjeżdżają, jeśli będziemy wpuszczać tylko osoby o konkretnych kwalifikacjach, w efekcie będziemy kierować się złożeniami polityki imigracyjnej, które popierać będzie większość Brytyjczyków” – twierdzi Farage.