Prawdziwe ofiary kryzysu w UK: dzieci skazane na ubóstwo

W niewielu europejskich państwach nierówności społeczne nie są tak widoczne jak w Wielkiej Brytanii. Ofiarami podziału klasowego są między innymi dzieci, których pracujący rodzice ledwo wiążą koniec z końcem. Szacuje się, że na Wyspach prawie pięć milionów dzieci jest skazanych na życie w „chronicznym ubóstwie”.

Z raportu organizacji Save the Children wynika, że cięcia w wysokości zasiłków, rosnące koszty życia i coraz niższe zarobki to trzy plagi, które nękają współczesne brytyjskie społeczeństwo i sprawiają, że coraz większa liczba dzieci nie będzie w stanie poradzić sobie w dorosłym życiu.  Dane statystyczne są alarmujące: w ostatnich latach dochód najbiedniejszych rodzin zmalał średnio o osiem procent, a koszty utrzymania nieproporcjonalnie wzrosły. W porównaniu z latami 2007 – 2011, żywność jest obecnie droższa o 19 procent, a koszt pobytu dziecka poniżej drugiego roku życia w przedszkolu zwiększył się o 77 procent w porównaniu z danymi z ubiegłej dekady.

Save the Children alarmuje, że coraz większa liczba rodzin jest zmuszona zmniejszyć ilość spożywanych posiłków. We Wschodniej Anglii odsetek rodzin, które oszczędzają na jedzeniu wynosi 11 procent, a w Londynie, gdzie koszty życia są najwyższe sięga, 28 procent. Wielu rodziców przyznało również, że w razie potrzeby, nie mogą pozwolić sobie na kupno nowej pary butów dla dzieci.

Rządzące partie polityczne zobowiązały się rozwiązać problem ubóstwa wśród dzieci do roku 2020. Najnowsze dane nie wróżą jednak aby w ciągu sześciu lat sytuacja miała się diametralnie zmienić. Z szacunków wynika, że w tym okresie ilość dzieci żyjących w biedzie wzrośnie co najmniej o 43 procent, czyli wyniesie prawie pięć milionów.

Dyrektor generalny Save the Children napisał w raporcie, że nie wprowadzając radykalnych zmian natychmiast, skazujemy miliony dzieci na niepewną przyszłość i uniemożliwiamy im równy start w dorosłość: „Zbyt wiele dzieci żyje w nieogrzewanych, zawilgoconych domach, cierpi na niedożywienie, a ich rodzice nie widzą realnych możliwości rozwiązania problemu” – czytamy w komentarzu.

W odpowiedzi na raport, minister pracy gabinetu cieni, Rachel Reeves stwierdziła: „Zgodnie z naszymi przewidywaniami, w wyniku kryzysu poziom ubóstwa wzrósł. W wyniku prowadzonej przez obecny rząd polityki wiele rodzin nie jest w stanie związać końca z końcem” – skomentowała. Twórcy raportu podkreślają jednak, powodem zubożenia społeczeństwa nie są poczynania rządu czy poszczególne decyzje dotyczące polityki socjalnej, a raczej brak spójnej strategii, która pomogłaby najbiedniejszym rodzinom wygrać walkę ze skutkami kryzysu.