Pracownicy zapłacą za benefity? Rząd rozważa wprowadzenie ubezpiecznia od bezrobocia

Brytyjski rząd rozważa wprowadzenie indywidualnych kont, na które każdy pracownik będzie odprowadzał składki na poczet ewentualnego zasiłku. Minister finansów, George Osborne twierdzi, że pięć funtów miesięcznie będzie stanowiło dostateczne zabezpieczanie przed utratą pracy i sprawi, że system opieki społecznej stanie się bardziej wydolny.

W raporcie opublikowanym dzisiaj przez Policy Exchange czytamy, że przeniesienie części odpowiedzialności za wspieranie obywateli na zasiłkach pozwoli wzmocnić „zasadę partycypacji”, która zakłada, że sumy pobierane przez osoby na zasiłkach są wyliczane w oparciu o to, ile wcześniej wpłaciły do wspólnej kasy.

Źródła blisko związane z ministerstwem finansów donoszą, że Osborne jest zwolennikiem rozszerzenia „odpowiedzialności osobistej” jako elementu systemu opieki socjalnej. Raport dostarczony przez Policy Exchange jest obecnie analizowany przez zespół ds. wdrażania nowych rozwiązań, działający przy gabinecie premiera. Możliwość wprowadzenia wspomnianych rozwiązań ma zostać zawarta w programie wyborczym konserwatystów.

Obowiązkowe „ubezpieczenie na wypadek zwolnienia” miałby płacić każdy pracownik zatrudniony w wymiarze co najmniej 20 godzin miesięcznie. Składki wpływałyby na indywidualne konta pracowników, prowadzone przez instytucje prywatne, jednak zgromadzone na nich środki byłyby objęte rządowymi gwarancjami.

Z szacunków Policy Exchange wynika, że obywatelska partycypacja w kosztach opieki społecznej pozwoli zaoszczędzić 2,5 miliarda funtów rocznie.

Wprowadzenie proponowanego rozwiązania pozwoli zwiększyć zasiłki dla bezrobotnych o 20 funtów, a także pobierać je przez dłuższy okres – środki odprowadzane będą bowiem od kwot zgromadzonych wcześniej na indywidualnym koncie.

„Potrzebujemy systemu opieki społecznej na miarę XXI wieku” – stwierdził autor raportu – Steve Hughes. „Obecny sposób jego prowadzenia nie jest adekwatny do realnego wkładu pracujących osób w finanse państwa. Nie odzwierciedla on również zmian, jakie zachodzą na współczesnym ryku pracy, na przykład wzrostu liczby osób prowadzących własną działalność” – twierdzi Hughes.

„Zmiany próbowało wprowadzić wiele rządów, niestety żadnemu się nie powiodło. W efekcie mamy obecnie do czynienia z podejściem typu: ‘coś za nic’, co oznacza, że ludzie stają się od opieki państwa zależni” – komentuje ekonomista i stwierdza kategorycznie: „Potrzebujemy radykalnej reformy systemu socjalnego – nowy typ ubezpieczenia oraz indywidualne konta składkowe powinny stanowić jego podstawę” – twierdzi Hughes.