Praca i finanse
Pracownicy zakładów mięsnych w UK pracują na umowach śmieciowych za marne pieniądze. Ale ten problem dotyczy całej Europy
Fot. Getty
Śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy „The Guardian” nie pozostawia wątpliwości – w całej Europie, w zakładach mięsnych, tysiące ludzi pracuje na umowach śmieciowych i za marne wynagrodzenie. Dużo niższe, niż to, które przysługuje pracownikom na umowie o pracę. Takie właśnie są nieludzkie koszty związane z próbą sprostania ogromnemu zapotrzebowaniu mieszkańców naszego kontynentu na tanie mięso.
Skala wykorzystywania pracowników w przemyśle mięsnym jest ogromna – dowodzą dziennikarze „The Guardian”, którzy ustalili właśnie, że tysiące pracowników – nie tylko w UK, ale na terenie całej Europy, pracuje w niezwykle trudnych warunkach, bez stosownego zabezpieczenia socjalnego i za marne wynagrodzenie. Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w innych państwach na kontynencie, pracownicy zakładów mięsnych często rekrutowani są przez pośredników – podwykonawców, agencje pracy czy fikcyjne spółdzielnie, które nie oferują umów o pracę, ale tzw. umowy śmieciowe, niegwarantujące w zasadzie nic. Europejski przemysł mięsny o wartości 190 miliardów funtów stał się tym samym miejscem, w którym nagminnie wykorzystuje się tanią siłę robocza, w tym przede wszystkim nieznających języka imigrantów, zarabiających często od 40% do 50% mniej, niż pracownicy zatrudnieni w fabrykach produkcyjnych na umowę o pracę. Brytyjscy dziennikarze ustalili, że na przykład w Holandii, która jest jednym z największych eksporterów mięsa w Europie (sprzedaż mięsa w zeszłym roku wyniosła tam 8,8 mld euro), 90% siły roboczej w zakładach mięsnych stanowią migranci zatrudnieni na umowach innych, niż umowy o pracę.
Tanie mięso ma swoją cenę – jest nim wyzysk ludzi
Wyzysk ludzi w zakładach mięsnych w całej Europie ma jedną przyczynę – jest nią próba sprostania ogromnemu popytowi Europejczyków na tanie mięso. – Skoro firmy zajmujące się przetwórstwem mięsa nie mogą uzyskać [wystarczającej] marży ze sprzedaży swoich produktów, to mają możliwość uzyskać ją dzięki [niskim] wypłatom dla swoich pracowników – mówi Serife Erol, badacz na uniwersytecie Ruhr-University Bochum w Niemczech. A Özlem Alev Demirel, niemiecka europosłanka dodaje: – Pracodawcy obniżyli płace, sprowadzając pracowników z krajów, w których płace są niższe, a systemy zabezpieczenia społecznego są słabe, a to jest nie do przyjęcia.