Życie w UK
Pracownicy Ryanaira szykują się do strajku na Wielkanoc – będą odwołane loty?
Personel Ryanaira zapowiada kolejny strajk – w wielkanocny czwartek i piątek, a także w środę 4 kwietnia, można spodziewać się chaosu na lotniskach.
Przedstawiciele związku zawodowego pracowników pokładowych SNPVAC zapowiedzieli akcję protestacyjną, która ma rozpocząć się jeszcze dziś. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na warunki pracy, które w Ryanairze mają odbiegać od standardów powszechnie przyjętych w branży. Ich krytyka dotyczy głównie presji na sprzedawanie określonych produktów podczas podróży oraz procedur dotyczących dyscypliny.
Rząd UK chce ZLIKWIDOWAĆ "ukryte" opłaty nakładane przez tanie linie lotnicze
W oświadczeniu związku zawodowego czytamy, że Ryanair nie respektuje krajowych praw dotyczących zwolnień lekarskich oraz praw przysługujących rodzicom. Przedstawiciele SNPVAC próbowali nawiązać dialog z władzami irlandzkiego przewoźnika lotniczego i dojść do porozumienia, ale rozmowy okazały się bezowocne.
Dodajmy, że strajk zapowiedzieli co prawda tylko portugalscy pracownicy Ryanaira, ale jego skutki mogą mieć konsekwencja dla ruchu powietrznego na terenie całej Europy.
Co na to władze irlandzkich tanich linii? Pytany o portugalski strajk podczas konferencji prasowej w Wiedniu Michael O'Leary jakby zbagatelizował tę sprawę. Prezes Ryanaira nie wykluczył, że może dojść nawet do odwoływania lotów, ale spodziewa się, że zakłócenia w codziennej pracy jego firmy będą aż tak duże.
Czy czeka nas podobna sytuacja, jaka miała miejsce w grudniu minionego roku? Przypomnijmy, z powodu akcji protestacyjnej, w którą zaangażowani byli również piloci najpopularniejszych tanich linii w Europie odwołano niemal 20 tysięcy lotów i anulowano niemal pół miliona rezerwacji. Kryzys osiągnął wówczas takie rozmiary, że dziennie odwoływano nawet 50 połączeń. Na Wielkanoc nie czeka nas raczej powtórka z Bożego Narodzenia, ale napięcia między Ryanairem, a jego pracownikami nie zwiastują dla nas, pasażerów, nic dobrego.