Szokujące wyniki eksperymentu. Pracodawcy są uprzedzeni – zmiana imienia na angielskie gwarantuje pracę

Pomimo zapewnień wielu firm, że przy wyborze danego kandydata kierują się jedynie jego kwalifikacjami, okazuje się, że zmiana imienia na bardziej swojsko brzmiące czyni cuda.

Jose Zamora, mieszkający w USA Latynos, od wielu miesięcy nie mógł znaleźć pracy. Codziennie rano wysyłał dziesiątki aplikacji, ale na większość z nich nigdy nie otrzymał odpowiedzi.

Kierując się przeczuciem, dokonał niewielkiej zmiany w swoim CV – wyrzucił jedną literę ze swojego imienia. I tak Jose Zamora stał się Joem Zamorą.

Rezultat przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. Tydzień później skrzynka mailowa pękała w szwach od zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne.

Brzmi nieprawdopodobnie? Być może, ale badania potwierdzają, że pracodawcy świadomie lub podświadomie dyskryminują aplikantów o obco brzmiących imionach. Skalę problemu obrazuje eksperyment przeprowadzony na zlecenie Poverty Action Lab. Naukowcy wysłali 1300 CV jako osoby o imionach rodzimych, jak i tych należących zwyczajowo do imigrantów. Okazało się, że przeciętny John ma o 50% więcej szans na otrzymanie zaproszenia na rozmowę niż przeciętny „Janusz”.

W podsumowaniu nagrania Jose, czy może raczej – Joe, mówi: „Ludzie często nie są tego świadomi, ale prawda jest taka, że nieustannie się nawzajem oceniamy, nawet jeśli tylko na podstawie imienia” – twierdzi Zamora.

Czy ktoś z was rozważał zmianę imienia z Jerzy na George na potrzeby rekrutacji? Jeśli tak – piszcie do nas na Alert24 i podzielcie się swoimi doświadczeniami!