Życie w UK

Pracę zamienię na wolność

Praca była centrum ich życia. Kawa w biegu, lancz przy biurku, główny cel – awans i podwyżka. Aż nagle wszystko się zmieniło. Poznajcie trzydziestolatków, dla których życie to coś więcej niż kariera. Podróżują, pomagają innym. Są wolni.

Samotnie dookoła świata >>

Galeria – Krzysztof Jarzębski >>

 

31-letni Andrzej jeszcze rok temu doradzał największym światowym instytucjom finansowym jak obracać kapitałem. Od rana do nocy w garniturze, z Blackberry przypiętym do pasa. Odreagowywał też ekstremalnie – piątkowe imprezy suto zakrapiane alkoholem nierzadko kończyły się w niedzielę. No, chyba że w ostatniej chwili trzeba było rezerwować samolot i lecieć na drugi koniec Europy zamykać ważny biznesowy deal. Andrzej, jak reszta kolegów w branży, żył szybko, trochę bezrefleksyjnie. Aż przyszedł kryzys, który z dnia na dzień pozbawił go świetnie płatnej, ale i absorbującej pracy.
 
Chomik w kołowrotku
– Musiałem szybko podsumować swoje cele. Czy chcę dalej pędzić jak chomik w kołowrotku, czy może wreszcie zrealizuję swoje marzenia? – wspomina dzisiaj siedząc w knajpce na południu Peru i popijając lokalny przysmak – tanie piwo kukurydziane chicha.
Prawie rok temu zostawił londyński zgiełk i postanowił wyruszyć w podróż życia. Zrelaksowany i opalony, zrealizował już prawie wszystkie dziecięce marzenia podróżnika. Zwiedził większą część Ameryki Południowej i Środkowej. Jest po kilkumiesięcznej nauce hiszpańskiego w Gwatemali i na Kostaryce. W Hondurasie zaliczył kurs nurkowania. Wspiął się na peruwiańskie Machu Picchu. Zdobył dwa wulkany, jeden aktywny. Latał awionetką nad skalistymi płaskowyżami Peru. Ale dla Andrzeja to jeszcze nie koniec wyzwań.
– Z kilkorgiem poznanych ludzi ruszamy dalej w świat. Przez najbliższy rok odwiedzimy Wyspy Wielkanocne, Tahiti, Fidżi, Nową Zelandię, Australię i część Azji. Planuję też po drodze wziąć udział w jakimś programie charytatywnym. W tych rejonach każda para rąk się przyda – przekonuje.
Na swojej drodze spotkał wielu takich, co jak on znudzili się rozmowami o pieniądzach, a ciężką pracę w międzynarodowych korporacjach zamienili na egzotyczne szlaki. Prawników, bankierów, księgowych.
– Nie chodzi tu tak naprawdę o zmęczenie szybkim życiem, ale po prostu o szukanie innej jakości, czegoś nowego – podkreśla.
Jak mówi, utrata pracy otworzyła przed nim mnóstwo szans. Usiadł przed czystą kartką papieru i zrobił bilans zysków i strat. Stwierdził, że przez kilka lat pracy w Londynie zdążył oszczędzić na tyle, żeby spokojnie przejechać pół świata. Zresztą, wszędzie żyje się taniej i prościej niż w Londynie. W wolnych chwilach pisze bloga. Kiedyś nie miałby czasu, a teraz może i ma o czym pisać. Nie potrafi sobie wyobrazić innego życia. Chociaż kiedyś pewnie będzie musiał wrócić do garnituru. Jeszcze nie dziś, na szczęście.
 
Dookoła świata na skrzydłach
32-letni mieszkaniec Rzeszowa, Ziemowit Ziętek, wymarzył sobie podróż, jakiej jeszcze nikt nie odbył. Mało w życiu jeździł po świecie. Rzadko miał okazję opuszczać rodzinne strony – był na „objazdówce” po Europie i w Szwecji. Teraz stracony czas zamierza nadrobić z nawiązką. Właśnie rzucił nudną pracę – jest technologiem drewna – i planuje swoją przyszłoroczną wyprawę dookoła świata.
– To będzie coś w rodzaju podróżniczego reality show – opowiada Ziemowit.
A dokładnie będzie tak: W kilka miesięcy okrąży Ziemię, żeby dotrzeć do wybranych z mapy 80 miejsc. Swoją podróż zamierza opisywać w internecie, na specjalnej stronie-blogu www.80miejsc.pl. To tam będzie się dzielił z internautami przygodami i wyzwaniami, które spotkają go po drodze. Będzie też słuchał ich porad i sugestii, gdzie powinien pojechać. Marzy mu się wirtualny sukces na miarę tańczącego globtrotera, Matta Hardinga, którego słynne wideo „Where the hell is Matt” na YouTube doczekało się już ponad 20 milionów odsłon. Ziemowit postawił wszystko na jedną kartę. Spełnienie marzenia o podróżowaniu jest ważniejsze od pracy i codziennego życia.
– Potrzebuję tego wyzwania. Wyobrażasz sobie ptaka, który nie ma skrzydeł? Dopiero gdy dostanie upragnione skrzydła, może czuć się spełniony. Czasami czuję, że jestem takim ptakiem, który odważył się wyruszyć po swoje skrzydła wolności – podkreśla.
Przed nim jeszcze najważniejsze wyzwanie, czyli zebranie funduszy na podróż życia. W tym celu umieścił na stronie odezwę do sponsorów i specjalne cegiełki, którymi każdy może wesprzeć realizację jego marzenia. A potem już tylko: Ahoj, przygodo!
 
Wiem, że chcę pomagać
Kiedy w październiu 2006 roku 34-letnia Jenny Higgins postanowiła wybrać się do Etiopii na wycieczkę, nie wiedziała jeszcze, że ta podróż odmieni jej życie o 180 stopni. W Londynie pracowała w szkole i nie wyobrażała sobie innego życia. Narzeczony, praca z dziećmi, odkładanie pieniędzy na dom. W tamte wakacje, tuż przed powrotem do Londynu, znalazła w portfelu resztki miejscowej waluty, którą postanowiła podarować lokalnemu sierocińcowi. Było to na obrzeżach etiopskiej stolicy, Addis Abeby. Dziś przypomina sobie, jak z krwawiącym sercem patrzyła na prawie setkę opuszczonych dzieciaków, upchniętych w ciasnych pomieszczeniach. Dzieci dzieliły się na dwie grupy – jedne rodzice wyrzucili z domów, innych – umarli na AIDS.
– Wróciłam do Londynu i nie mogłam przestać o nich myśleć. I tak założyłam Hanna’s Orphanage, fundację, która pomaga etiopskim sierotom. Nazywa się tak na cześć wspaniałej kobiety, Hanny, która założyła sierociniec – wspomina Jenny.
Kiedyś w wolnej chwili biegała na londyńskie wyprzedaże. Teraz dzieli dni między pracę dla organizacji pozarządowej na północy Etiopii, którą zarabia na życie, oraz działalność w sierocińcu w gorącej etiopskiej stolicy. Robi tam wszystko – wypełnia dokumenty, pisze podania z prośbą o pomoc finansową do międzynarodowych instytucji, zbiera fundusze i uczy dzieci angielskiego. Sieć sierocińców Hanna’s Orphanage rozrasta się na całą Etiopię, a ona czasem nie może uwierzyć, że kiedyś mieszkała w chłodnej Anglii…
 

 

Aleksandra Kaniewska
author-avatar

Przeczytaj również

Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Nosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj