Styl życia

Powakacyjna depresja, czyli smutne powroty do UK

Poradźcie, bo nie wiem, jak dalej żyć. Byłam w Polsce na wakacjach z dziećmi. Pogoda co prawda nie dopisała, ale to w ogóle nie było ważne. Mieszkałam u rodziców, codziennie chodziłam na spacery po moim dawnym osiedlu. Pokazałam dzieciom szkołę, do której chodziłam i zakład, w którym pracował ich dziadek, a mój ojciec. I wiecie co? Nawet te drzewa jarzębiny, które rosną nadal wokół starego boiska, nawet one mnie wzruszały. Dosłownie wszystko. Nawet nie wiedziałam, że jestem taka uczuciowa. A przecież nikt nie zmuszał mnie do wyjazdu z Polski. Teraz myślę sobie, że wcale nie było mi tam tak źle, nie było najgorzej. To po co to zrobiliśmy z mężem? Ileż to wieczorów przegadałam z mamą w kuchni, kiedy dzieci poszły już spać. I to właśnie mama przypomniała mi powody naszej emigracji.

Powakacyjna depresja, czyli smutne powroty do UK

dom

– Chciałaś lepszego życia, dziecko – powiedziała podając mi szklankę z herbatą.
– A czy mi tu było źle, mamo?
– Przypominam ci, że nie miałaś pracy. A to, co zarabiał Marek ledwie starczało wam na opłaty.
– Ale jakoś ludzie tu żyją. Przecież wszyscy nie mogą wyemigrować!
– A pewnie, że żyją. My z ojcem też żyjemy. Jakoś dajemy radę. Ale nie stać nas na to, żeby kilka razy w roku polecieć do was do Anglii, a was jakoś stać. I to nawet z dodatkowymi biletami dla dzieci. Żyjecie na innym poziomie teraz, bo tam w Anglii jest łatwiej.
– Tam tez jest trudno, mamo. Tylko o tym nikt nie mówi.
– A tu jest źle. I każdy ci o tym powie bez ogródek.
To fakt. Mama miała rację.
– Ale ja tak strasznie tęsknię, mamo.
– A myślisz, że nam serce się nie kraja za wnukami? Wiesz co ja przeżywam, kiedy widzę codziennie dzieci pod oknem naszego domu idące do szkoły? Od razu myślę o naszych wnukach w Anglii, i że nie ma tam ich żadna babcia ani odebrać ze szkoły, ani zaprowadzić. Myślisz, że nam z ojcem jest łatwo? Życie nie jest łatwe, córeczko. I wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, tyle ci powiem.

dom

 

No i wróciłam do Anglii z dziećmi, wakacje się skończyły i zostały nam tylko rozmowy przez skypa z rodzicami, na które dzieci czekają cały tydzień. I pomimo, że ten scenariusz powtarza się od wielu lat, to nadal tak strasznie ciężko jest mi przyzwyczaić się do tych powrotów z Polski. Nic mi nie pasuje, wszystko i wszyscy mnie drażnią. I jakoś tak czuję się jak nie u siebie, obco.
I kiedy mąż wraca z pracy to znowu zaczyna się stała gadka i rozmowy o powrocie do Polski:
– Może byśmy spróbowali wrócić?- pytam go, a on macha ręką.
– Już tyle razy o tym rozmawialiśmy, a ty znowu swoje?
– Bo nic mi tu nie pasuje, widzisz przecież. Tam dzieci miałyby codzienny kontakt z dziadkami i całą rodziną…
– A tu mają szkołę i uczą się języka. Za darmo, chciałem zauważyć!
– To nie jest najważniejsze!
– Najważniejsze jest to, że będą miały lepszy start w życiu. Jak dorosną, to sami wybiorą, czy wolą być w Anglii, czy w Polsce. Dajmy im szanse.
– To może ja sama z nimi wrócę do Polski?
– I co? Ja będę tu sam dzielił pieniądze na pół i wysyłał wam do Polski?
– Ludzie tak żyją przecież…
– I rodziny się rozpadają. Chcesz tego?

Nie chcę. Wiadomo. Ale nie umiem się odnaleźć w Anglii. Tęsknię za Polską, za rodziną, za wszystkim co tam zostało. A potem czas płynie i wszystko jakoś wraca do normy. Jakoś tak się przyzwyczajam nawet do tej znienawidzonej Anglii. Dzieci wracają do szkoły, którą przecież uwielbiają, ja spotykam się z koleżankami, gotuję obiady i jadę na zakupy. Nie jest tak źle, nie jest najgorzej. Da się żyć. Powoli wszystko wraca do normy.

dom

Tak to już z naszym życiem jest, że czas najlepiej leczy rany. Potrzebujemy dni i nocy, żeby przywyknąć do nowej sytuacji, choć są wśród nas oczywiście i tacy, którzy nigdy nie przywykną do życia poza Polską. I zawsze będą rozdarci między ojczyzną, którą z jakichś powodów musieli opuścić a nowym krajem, do którego nie potrafią się przyzwyczaić.

Małgorzata Mroczkowska

author-avatar

Przeczytaj również

Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wody
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj