Styl życia
Potop szwedzki
Targany wewnętrznymi konfliktami mistrz Polski, wrocławski Śląsk, przegrywając 0:3 z Helsingborgiem w praktyce przekreślił szansę na awans do upragnionej Ligi Mistrzów.
Przed pierwszym meczem III rund kwalifikacji do LM łudzono się, że właśnie teraz przyjdzie przełamanie. Do tej pory na arenie międzynarodowej Śląsk nie zachwycał, ale liczono, że Orest Lenczyk tak ustawił drużynę, że w decydującym momencie znajdzie formę. Niestety – Śląsk zaprezentował się jeszcze gorzej, niż w meczach z Buducnostią. Dziurawej obronie piłkarze Helsingborga strzelili trzy bramki. Pomocnicy nie potrafili konstruować składnych akcji, a linia ataku właściwie nie istniała. Po tej porażce coraz więcej mówi się o konflikcie trenera Lenczyka z zarządu. Sromotna porażka może okazać się dobrym pretekstem do pozbycia się krnąbrnego szkoleniowca. Poza tym zagraniczni piłkarze skarżyli się zarządowi klubu na ciężkie treningi podczas obozu przygotowawczego, a cała drużyna wciąż czeka na obiecane premie za zdobycie mistrzostwa. Jak widać trudno wygrywać mecze, skoro w klubie zarząd nie umie dogadać się z trenerem, a piłkarze nie mogą doczekać się pieniędzy, które podnieśli z boiska…