Życie w UK

POSK też dla młodych

Rozmowa z Ewą Brzeską, prezes Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie.

POSK też dla młodych

 Zawieszeni na wahadle >>

Poles are not leaving the UK >>

Jakie najważniejsze zmiany wprowadzane są w tej chwili w POSK-u?

– Przede wszystkim musimy opracować nowy statut, bez tego mamy praktycznie związane ręce i nie możemy rozszerzyć swojej działalności. Zanim jednak opracujemy statut (co zajmie trochę czasu, bo wszystko musi być konsultowane z prawnikami), musimy odpowiedzieć sobie na pytania: dla kogo działamy i jaką rolę chcemy pełnić w polskiej społeczności. Powstanie ośrodka zostało sfinansowane w całości przez Polaków mieszkających w UK. Dla emigracji powojennej POSK był przez wiele lat wyspą polskości. Podróżowanie czy sprowadzenie do Londynu naszych artystów było znacznie trudniejsze niż dziś. Czujemy odpowiedzialność w stosunku do tych wszystkich osób, które przez tyle lat pomagały w działalności POSK-u, chcemy też być otwarci na najmłodszą, poakcesyjną falę emigracji.

Na jakich zasadach finansowany jest ośrodek?

– Do tej pory członkostwo w POSK otrzymywało się po wniesieniu jednorazowej i dożywotniej opłaty w wysokości zaledwie 10 funtów! To musi się zmienić, bo z wynajmu sal i organizacji imprez nie będziemy w stanie utrzymać ośrodka. Zarząd i rada pracują dla ośrodka społecznie, zatrudniamy tylko kilka osób do obsługi baru, kawiarni, portierni etc. Czasem przychodzą do nas osoby, które chcą coś zorganizować, na przykład wystawę, proszą nas o salę, a wręcz wydaje im się, że POSK zapłaci im za możliwość prezentacji swoich prac. Niestety, choć bardzo byśmy chcieli – nie ma nic za darmo. Nowe władze dzielnicy odcięły w tym roku zniżki dla organizacji charytatywnych, dla nas oznacza to 20 tys. funtów, które musimy znaleźć w budżecie. Staramy się o różne fundusze, wynajmujemy sale, ale i tak bardzo ciężko zbilansować działalność.

Co POSK oferuje osobom, które do Londynu przyjechały w ciągu kilku ostatnich lat?

– Trudno jest zorganizować wydarzenia, które zgromadziłyby zarówno młodszych, jak i starszych gości. Młodzi mają innych idoli, inny gust, który często zupełnie nie odpowiada osobom starszym. Niestety, niewiele młodych osób przychodzi do nas z pomysłami na organizację imprez, pokazów czy wystaw. Być może dlatego, że wiele osób jest tu tylko na pewien czas, nie mają więc tak silnej potrzeby uczestniczenia w wydarzeniach kulturalnych, to nie jest przecież celem ich emigracji. Staramy się jednak angażować w życie POSK ciekawe postaci, na przykład od pewnego czasu współpracujemy z dwoma artystami, którzy zaczynali w jednym z londyńskich skłotów, a teraz organizują u nas amatorski teatr i warsztaty. Zależy nam też na osobach, które z Wielką Brytanią wiążą swoje plany na dłużej, na przykład wychowują tu swoje dzieci. Dla nich rozpoczęliśmy współpracę z Polish Psychologists Club (Polscy Psychologowie w Wielkiej Brytanii). Od 20 września w każdą sobotę rodzice z małymi dziećmi będą mogli dołączyć do inicjatywy „Parents and toddlers droping group”, gdzie odpowiednio przygotowane osoby zajmą się dziećmi, będą w stanie odpowiedzieć na pytania rodziców i pomóc rozwiązać ich problemy. Jeśli projekt się uda, to za rok planujemy otwarcie przedszkola. To nie takie proste, bo trzeba spełniać wiele wymogów prawnych, żeby prowadzić taką placówkę. Przez wiele lat pracowałam jako nauczycielka w szkole dla dzieci niepełnosprawnych, dlatego ta działalność jest mi szczególnie bliska.

Błażej Zimnak
[email protected]

author-avatar

Przeczytaj również

Awantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiKursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?Kursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i zakrwawione zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i zakrwawione zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj