Bez kategorii

Polak wpadł autem do rowu, gdy poznał wyniki ekspertyzy obrazu kupionego na giełdzie staroci

Portret Fryderyka Chopina zakupiony na pchlim targu pod Lublinem w latach 90. za śmiesznie niską cenę kilkudziesięciu złotych wisiał w prywatnym domu w Polsce przez trzy dekady. Dopiero niedawno ekspert oszacował wiek obrazu, który – jak się okazało – został najprawdopodobniej namalowany za życia pianisty i może być wart miliony euro.

Polak wpadł autem do rowu, gdy poznał wyniki ekspertyzy obrazu kupionego na giełdzie staroci

Chopin

Obecny właściciel portretu Chopina kupił go od swojego wujka za 200 złotych, a ten nabył go w latach 90. za parędziesiąt złotych na targu staroci pod Lublinem. Obaj panowie nie zdawali sobie sprawy z tego, że mocno zniszczony obraz, który wisiał w rodzinnym domu przez 28 lat, może być wart miliony euro. 

 

Portret Chopina kupiony na pchlim targu

Po prawie trzech dekadach 30-letni Polak kupił portret Chopina od swojego wujka za 200 zł i oddał obraz do ekspertyzy. Okazało się wtedy, że jest właścicielem unikatowego dzieła, które powstało najprawdopodobniej w latach 40. XIX wieku, czyli jeszcze za życia polskiego kompozytora.

Wartość rynkowa portretu może być bardzo wysoka. Dla porównania obraz przedstawiający nastoletniego Mozarta został sprzedany na aukcji w Paryżu za 4,4 miliona funtów.

Nic dziwnego, że na wieść o wynikach ekspertyzy obrazu jego właściciel, który jechał akurat ze swoim wujkiem samochodem, był zaskoczony – tak bardzo, że z wrażenia wpadł autem do rowu. Obu panom nic się nie stało, a sam portret Chopina wrócił do 30-letniego właściciela i został zamknięty w sejfie.

Unikatowy portret polskiego kompozytora

Eksperci orzekli, że portret Chopina jest jednym z nielicznych wykonanych jeszcze za życia kompozytora, o czym ma świadczyć jego szczupłość na obrazie odnosząca się do realnego stanu zdrowia Chopina z czasu jego choroby. Według prof. Dariusza Markowskiego portrety polskiego pianisty są często idealizowane, z czym jednak nie mamy do czynienia w przypadku tego dzieła.

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

KE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagi
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj