Styl życia

FELIETON: Portki na tyłek!

Temat dzisiejszego felietonu podsunęli mi polscy korespondenci, którym dane jest obsługiwać igrzyska w Soczi. Aż za dobrze zdaję sobie sprawę, że narażę się rusofobom, których nie brakuje wśród rodaków.

FELIETON: Portki na tyłek!

Może w czasach tzw. komuny były ku temu jakieś racjonalne powody, ale teraz? Z tamtych, zamierzchłych już raczej czasów przypomina mi się dowcip o niedźwiedziu i zajączku. Ten większy ze ssaków uosabiał obywatela Związku Radzieckiego, zaś mniejszy mieszkańca Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

Nie będę tutaj przytaczał pikantnych szczegółów, a w każdym razie jedno ze zwierząt posłużyło drugiemu do finalnej czynności związanej z fizjologią, a konkretniej procesem trawienia…

Satyryk Jan Pietrzak naśmiewał się z komuny w polskim wydaniu, że nadstawia tylnej części ciała ówczesnemu Wielkiemu Bratu w celach kopulacyjnych. System upadł, a mam wrażenie, że nadal pozostajemy w tej samej pozycji, tyle że odwróceni o 180 stopni.

Może czas naciągnąć portki? Przed laty doskonały artysta urodzony w Woroszyłowsku, Alosza Awdiejew ze zdziwieniem skonstatował, że Polacy, choć nie pałają afektem do Rosjan, to po spożyciu większej dawki alkoholu zaczynają śpiewać rosyjskie pieśni. Coś w tym jest. Ale dość tych dygresji i czas przejść do rzeczy.

Soczi to nie Moskwa! 

Po raz drugi w dziejach nowożytnych igrzysk olimpijskich najlepsi sportowcy globu goszczą na ziemi rosyjskiej. No, może nie do końca, bo w roku 1980 była to raczej radziecka część świata.

Wówczas polityka paskudnie obeszła się z wielkim sportowym świętem. Kilkadziesiąt krajów, ze Stanami Zjednoczonymi, zbojkotowało igrzyska. Teraz znowu główny lokator owalnego gabinetu w Białym Domu, także się nie popisał. Nie raczył zjawić się na uroczystości otwarcia…

Amerykanie znów wtrącają politykę do sportu, co mierzi mnie w dość dużym stopniu. Igrzyska winny być wspaniałym wydarzeniem i przeżyciem dla tysięcy sportowców i milionów kibiców. Po cóż angażować do tego polityczne spory i niesnaski? Ku temu istnieją bardziej odpowiednie obszary.

Tym razem też z pewnością żaden z naszych sportowców nawet nie pomyśli, by kopiować legendarny już gest Władysława Kozakiewicza z jedną ręką zgiętą w łokciu, a drugą wyprostowaną. Powód jest banalnie prosty – niespotykana gościnność organizatorów.

Pojawiają się głosy, że Rosjanie przeholowali z budżetem imprezy, której przygotowanie pochłonęło coś około 55 miliardów dolarów. A kto bogatemu zabroni?

Wszyscy długo będziemy pamiętać wspaniałą ceremonię otwarcia. Ba! Chór rosyjskich policjantów stał się szlagierem amerykańskich stacji telewizyjnych. Justyna Kowalczyk zawsze podkreślała, że Polacy i Rosjanie są do siebie podobni.

Niektórzy nawet pokusili się, by nazwać ją naszą ambasadorką w tym kraju. Trudno się zatem dziwić, iż teraz w Soczi niemal na każdym kroku napotyka na oznaki niemalże uwielbienia. Tak, to nie przesada!

Gdy z obolałą nogą dotarła do Soczi z Tolblach, do jej pokoju w olimpijskiej wiosce dostarczono sporą partię kawioru. To chyba najlepiej przemawia o gościnności gospodarzy i ich stosunku do naszych reprezentantów.

Rosjanki górą!

W samych superlatywach o mieszkańcach Soczi wyraża się też nasza była wspaniała pływaczka Otylia Jędrzejczak, która pobiera nauki na tamtejszym uniwersytecie. Ma tam wielu przyjaciół, a jedyna niedogodność o jakiej wspomina, to… kamienista plaża. Rosjanie naprawdę wysoko wywindowali poprzeczkę przyszłym organizatorom zimowych odsłon igrzysk olimpijskich.

Mam wrażenie, że długo będziemy z sentymentem wspominać wszystko to, co działo się na sportowych arenach oraz w ich otoczeniu. A już z całą pewnością spektakularny triumf Kamila Stocha na normalnej skoczni.

Po 42 latach polski skoczek po raz drugi sięgnął po najcenniejszy olimpijski laur. Takich chwil się nie zapomina… Nie próbuję nawet ukrywać, iż śmiało można mnie zaliczyć do grona rusofili. Jakoś bliższa mi jest słowiańska dusza, niż blichtr i arogancja Zachodu. A uroda Rosjanek?

Gdzie tam do nich Angielkom, Amerykankom, czy Niemkom! Już nawet ten jeden argument winien przemawiać na korzyść imperium, do którego nam bliżej, aniżeli do tego, które potrafi nam wcisnąć jedynie aeroplany bojowe F-16.

I to żeby przynajmniej były one nie śmigane uprzednio!   Jestem też przekonany, że dzięki igrzyskom w Soczi Polacy jeszcze częściej nie tylko  będąc w stanie zdeformowanego odbioru rzeczywistości, intonować będą chociażby „Oczy ciornyje”…

I jeszcze na koniec skoro nadmieniłem co nieco o płci nadobnej oraz Kamilu Stochu. Po raz pierwszy w programie igrzysk znalazły się skoki w wykonaniu pań. I co?

Najdalej z panów na normalnej skoczni poszybował Kamil Stoch – na odległość 105, 5 metra. Wśród kobiet na tym samym obiekcie najdalej pofrunęła Austriaczka Daniela Iraschko-Stolz – zaledwie o metr krócej. Czy dalej ktoś będzie utrzymywał, że mamy jeszcze do czynienia ze słabą płcią…?

author-avatar

Przeczytaj również

Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj