Życie w UK
Ponad milion ludzi podpisało się pod petycją przeciwko zawieszeniu parlamentu!
Fot. Getty
Informacja o zawieszeniu parlamentu na pięć tygodni, począwszy od drugiego tygodnia września, rozsierdziła nie tylko znaczną część klasy politycznej, ale też dużą część społeczeństwa. Jeszcze zanim królowa Elżbieta II zgodziła się na prośbę Borisa Johnsona, na stronie parlamentu pojawiła się petycja żądająca wycofania się premiera z kontrowersyjnego planu.
Petycja została utworzona przez Marka Johnstona niedługo po tym, jak w środę rano media obiegła wiadomość, że premier planuje zawiesić parlament na okres pięciu tygodni, począwszy od drugiego tygodnia września do 14 października. „Parlament nie może zostać zawieszony, ani rozwiązany, chyba że Artykuł 50 zostanie dostatecznie wydłużony albo jeśli UK wycofa swoją intencję wyjścia z Unii Europejskiej” – czytamy w petycji.
Jeszcze na długo przed podjęciem decyzji przez królową, pod petycją podpisało się ponad 100 000 ludzi. Po południu podpisów pod petycją było już 550 000, a w okolicach godz. 23 liczba ta osiągnęła 1 000 000. Przypomnijmy natomiast, że zgodnie z prawem Wielkiej Brytanii, każda petycja, która zbierze min. 10 000 podpisów, musi doczekać się odpowiedzi rządu, a każda petycja, pod którą podpisze się przynajmniej 100 000 osób, musi zostać poddana pod debatę w parlamencie.
Poza składaniem podpisów pod petycją, Brytyjczycy wylegli wczoraj na ulice, by zaprotestować przeciwko decyzji o zawieszeniu parlamentu w gorącym okresie tuż przed Brexitem. Protesty odbyły się m.in. w Londynie i Edynburgu.