Życie w UK
Polskie władze są zadowolone z tego, że polscy przestępcy odsiadują wyroki w brytyjskich więzieniach
Brytyjscy sędziowie twierdzą, że europejski nakaz aresztowania jest wykorzystywany nie tylko przez przestępców z zagranicy, ale także władze kraju, z którego dani przestępcy pochodzą, gdyż w ten sposób oszczędzają one na kosztach rozpraw sądowych i utrzymaniu więźniów.
Howard Riddle, starszy sędzia okręgowy w Anglii i Walii, twierdzi, że obecna sytuacja związana z kontrowersyjnym nakazem aresztowania „prezentuje się znacznie lepiej ze strony władz krajów, z których pochodzą przestępcy odsiadujący wyroki na Wyspach”.
Poinformował on Izbę Lordów o tym, że komisja wybrana do przeprowadzenia śledztwa w sprawie prawa ekstradycyjnego doszła do wniosku, że władze krajów, z których pochodzą przestępcy odsiadujący wyroki w Wielkiej Brytanii, oszczędzają w ten sposób na kosztach utrzymania więźniów oraz kosztach sądowych zrzucając wszystko na barki brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości.
„Rozmawialiśmy o tym, z polskimi kolegami – twierdzi Riddle – którzy przyznali, że obecne prawo ekstradycyjne funkcjonuje z ich punktu widzenia bardzo dobrze.
Przyznali także, że jeśli niektórzy z obywateli Polski odsiadują zasądzone wyroki w brytyjskich więzieniach, nie jest to dla nich powodem do zmartwień”.
Okazuje się również, że więźniowie także uważają taką wersję za lepszą. Co więcej, korzystają oni z wszelkich dostępnych im środków, aby opóźnić ekstradycję.
Sędziowie otrzymujący aplikacje związane z Europejskim Nakazem Aresztowania przyznają, że zwiększyła się ostatnio ich ilość, co także wydłuża czas rozpatrywania wniosków.