Życie w UK
Polski kierowca zaatakowany przez nielegalnych imigrantów w Belgii
Jak donosi serwis 40Ton.net na belgijsko-holenderskiej granicy miało dojść do ataku na polskiego kierowcą. Nasz rodak został napadnięty przez grupę imigrantów, którzy próbowali włamać się do jego ciężarówki.
Do wydarzeń doszło w nocy w środę 30 sierpnia przy belgijskiej autostradzie E34, na parkingu Gierle (gmina Vosselaar). Właśnie tam nasz rodak zatrzymał się na postój. Około godzin 4:30 zauważył, że do ładowni jego ciężarówki ktoś próbuje się włamać. Okazało się, że byli to nielegalni imigranci, a gdy Polak ruszył w ich kierunku został przez nich zaatakowany. Właściciel naczepy został raniony w twarz przez włamywaczy.
PILNE! Alarm bombowy w Edynburgu
Nieco później na miejscu pojawiła się policja, ale na próżno szukano napastników. Nikogo nie udało się zatrzymać. Polak, po złożeniu odpowiednich wyjaśnień, udał się do szpitala. Tam okazało się, że jego obrażenia nie są na tyle poważne, aby przeszkodzić mu w dalszej trasie. Z opatrzonymi ranami wrócił za kółko i ruszył w dalszą drogę.
Z OSTATNIEJ CHWILI! Sztokholm: terrorysta próbował poderżnąć gardło policjantowi
Redaktor serwisu 40ton zwraca uwagę, że to nie pierwsze tego typu zdarzenie w Gierle. "Imigranci nie są w Gierle niczym nowym" – czytamy na stronie. "31 lipca trafiono tam bowiem na większą grupę Irakijczyków, którzy chcieli włamać się do ciężarówki i dostać do Wielkiej Brytanii. Co więcej, każdej nocy, między godziną 22 a 6, parking ma być patrolowany przez dwóch policjantów. Choć jak widać, nie jest to zabezpieczenie skuteczne…".
Nic dodać, nic ująć!