Styl życia

Polski aktywista pozwany za zawieszenie tabliczek „strefa wolna od LGBT” pod znakami drogowymi. Trwa zbiórka na pomoc prawną

Fot. Facebook

Polski aktywista pozwany za zawieszenie tabliczek „strefa wolna od LGBT” pod znakami drogowymi. Trwa zbiórka na pomoc prawną

Strefa Wolna Od Lgbt 1 1

Aktywista Bart Staszewski został pozwany przez gminy Zakrzówek i Tuszów Narodowy za naruszenie ich dóbr osobistych i za sugerowanie, że w gminach „istnieje dyskryminacja czy segregacja ludzi na podstawie jakichkolwiek kryteriów”. W odpowiedzi aktywista zapowiedział dalszą walkę z dyskryminacją osób LGBT+ i o przestrzeganie praw człowieka.

O Barcie Staszewskim zrobiło się głośno pół roku temu, gdy umieścił on pod znakiem drogowym informującym o wjeździe do gminy Zakrzówek tabliczkę z napisem „Strefa wolna od LGBT”.  Tabliczka, z napisami w języku polskim („Strefa wolna od LGBT”), angielskim („LGBT – free zone”), francuskim („Zone sans LGBT”) i rosyjskim miała na celu zaznaczenie, że w gminie Zakrzówek (woj. lubelskie) radni przyjęli stanowisko „Zakrzówek – gminą wolną od ideologii LGBT”. Po pierwszej akcji, Bart Staszewski zawiesił podobne tabliczki w wielu innych miejscowościach w Polsce, wywołując oburzenie gmin partnerskich z Europy zachodniej i ostrą reakcję znanych polityków, w tym szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Layen i ówczesnego prezydenta-elekta Joe Bidena. 

Aktywista naruszył dobra osobiste gmin?

Władze gmin, które pozwały właśnie Barta Staszewskiego uważają, że aktywista naruszył ich dobra osobiste. Stanowisko gminy Zakrzówek przedstawił w tej sprawie m.in. wójt, który stwierdził, że Bart Staszewski chciał przypisać gminie „ujemne i powszechnie potępiane cechy”, co jest „krzywdzące i zniesławiające”, ponieważ gmina przyjęła jedynie „deklarację prorodzinną, w której, tak jak większość mieszkańców, opowiada się za tradycyjnymi wartościami rodzinnymi”. A słowa wójta doprecyzował w tym zakresie Maciej Świrski – prezes Reduty Dobrego Imienia (organizacji, która finansuje pozew przeciwko Bartowi Staszewskiemu), mówiąc: – Po pierwsze trzeba z całą mocą stwierdzić, że istnienie w Polsce „Stref wolnych od LGBT” jest wytworem wyobraźni pana Staszewskiego. Ponieważ Bart Staszewski fałszywie przedstawił gminę jako miejsce dyskryminacji (w sposób podobny do hitlerowskiego – przecież mamy tu do czynienia – naszym zdaniem – ze świadomym użyciem analogii do niemieckiego terminu „Judenfrei”), to w ten sposób uderzył w istotne interesy ekonomiczne i gminy, i mieszkańców (…) Tego rodzaju informacja o gminie jako miejscu dyskryminacji odstrasza od tej miejscowości i turystów, i inwestorów oraz niszczy reputację gminy w kontekście funduszy europejskich”.  

 

 

 

Aktywista uruchomił zbiórkę na pomoc prawną

Pozwany przez dwie gminy aktywista uruchomił zbiórkę na pomoc prawną, z której będzie musiał teraz skorzystać, próbując udowodnić przed sądem, że jego działania miały na celu walkę z dyskryminacją osób LGBT+, a także walkę o przestrzeganie praw człowieka. Jednocześnie Bart Staszewski zastrzegł, że dalej, mimo wpływających przeciwko niemu pozwów, będzie kontynuował swoje działania. „Jeżdżę do regionów, które zadeklarowały, że są wolne od LGBT i robię zdjęcia osobom LGBT, które stamtąd pochodzą. Zaprojektowałem znak, który jest symboliczną emanacją homofobicznych uchwał przyjmowanych przez samorządy. Poprzez zdjęcia i symboliczny znak chcę pokazać, że politycy wybierają na wroga tradycji, rodziny i wartości katolickich członków własnych społeczności. (…) Nie poddam i się i będę kontynuował robienie zdjęć. Byłem już w kilkudziesięciu miejscowościach i pojadę do kolejnych” – czytamy we wpisie na portalu ze zbiórką. 

Link do zbiórki można znaleźć TUTAJ

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj