Życie w UK
Polska królowa śniegu
Obrazek z tegorocznego Tour de Ski – Justyna Kowalczyk jest dekorowana na najwyższym stopniu podium. Ręce podniesione w geście zwycięstwa, radość malująca się na twarzy. Ale dwa pozostałe stopnie pozostają puste…
Norweżki, które zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce są zbyt zmęczone po wyścigu, aby się na nich pojawić. W walce o trzeci z kolei triumf we włosko-niemieckim turnieju narciarskim Kowalczyk musi ścigać się nie tylko z Marit Bjoergen i resztą norweskich maszyn biegowych, radzić sobie ze zmiennymi warunkami na stokach i problemami z nartami, ale również z własnym ciałem. Obolałe kolano doskwiera coraz dalej, ale ostatnia reprezentantka biało-czerwonych (po czterech biegach reszta Polaków wycofała się lub odpadła) nie poddaje się. Na razie na wszystkich tych frontach wygrywa – z czterech pierwszych biegów (prolog na 3.1 km stylem dowolnym i 10 km klasycznym w Oberhofie, sprint klasyczny w Obersdorfie) wygrała trzy. Dopiero w biegu łączonym na 10 km w Obersdorfie triumfowała Bjoergen, ale Kowalczyk była tuż za nią i obecnie prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 26.6 sekund nad swoją rywalką.