Polscy szczypiorniści zmiażdżyli Szwedów

Reprezentacja Polski w piłce ręcznej pokonała Szwecję 35:25 (15:12) i zachowała szanse na awans do półfinału tegorocznych mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Wicemistrzowie olimpijscy nie mają już szans na awans do półfinału. Niekwestionowanym bohaterem meczu został nasz bramkarz, Piotr Wyszomirski.

Początek meczu był bardzo nieudany dla reprezentacji Polski. Znakomicie grał Ekdahl Du Rietz, który w pojedynkę wyprowadził Szwedów na prowadzenie 3:0. Nasi rywale grali bardzo agresywnie w obronie i nie pozwalali naszym zawodnikom na oddawanie rzutów z koła.

Dopiero po okresie 20 minut Polacy złapali odpowiedni rytm i dogonili rywali. Z kolei w bramce Sławomira Szmala zastąpił Piotr Wyszomirski, który od początku prezentował się znakomicie.

Końcówka pierwszej połowy to prawdziwy koncert gry 26-letniego Piotra Wyszomirskiego i 24-letniego Łucaka. Pierwszy efektownie bronił rzuty Szwedów, drugi wykańczał skutecznie kontry. Przed przerwą czterokrotnie wpisał się na listę strzelców (Krzysztof Lijewski miał pięć trafień).

W sumie od 20. minuty Polska zdobyła siedem goli, a srebrni medaliści olimpijscy tylko jednego. Do szatni zespoły schodziły przy stanie 15:12 dla biało-czerwonych.

W drugiej połowie to Polacy zaczęli od trzech bramek z rzędu i przy 18:12 szwedzcy trenerzy poprosili o czas. Jednak Wyszomirski dalej dawał popis gry – m.in. obronił karnego. Zamurował bramkę. Pierwszy gol dla Szwecji po zmianie stron padł w 35. minucie i było 19:13. Kolejną serię trafień Polacy zaserwowali od 38. minuty. Przy stanie 22:14, w 40. min rywale, którzy zupełnie się pogubili, znów wzięli czas.

W 42. minucie Polacy wygrywali już 24:14 i dopiero wtedy rywale rzucili 15. gola – trzeciego po przerwie.

Ostatni kwadrans to dobijanie Skandynawów. W 52. minucie było już 30:17, a potem nawet 32:18. Wyszomirski nadal bronił jak w transie, a koledzy w ataku dokończyli dzieła zniszczenia. Na listę strzelców wpisywali się Bartłomiej Jaszka, Kamil Syprzak, Michał Szyba, Michał Jurecki.

Mecz zakończył się bardzo wysokim zwycięstwem Polaków 35:25. Dzięki triumfowi nasza drużyna ma szanse na awans do półfinału. W środę Polacy zagrają mecz o wszystko z Chorwacją.