Życie w UK
Polka z Nottingham oszczędzała miesiącami na buty Louboutin za 500 funtów. Zniszczyła je w czasie pierwszego wyjścia i trafiła do brytyjskich gazet
O Polce, która oszczędzała miesiącami na markowe buty Louboutin o wartości 500 funtów, a później zniszczyła je w niefortunny sposób w czasie swojego pierwszego wyjścia, piszą brytyjskie media. 20-letnia studentka domaga się teraz odszkodowania za stratę.
Niejedna kobieta marzy o słynnych butach z czerwoną podeszwą marki Louboutin. Tak też było w przypadku 20-letniej Karoliny mieszkającej w Nottingham, która postanowiła odłożyć 500 funtów pracując na pół etatu w kasynie. Po miesiącach oszczędzania udało jej się zakupić oryginalne szpilki. Gdy jednak po raz pierwszy wyszła w nich z domu i udała się do jednego z centrów handlowych, zjeżdżając ruchomymi schodami w jednym ze sklepów, jej obcasy utknęły między stopniami i zostały przez nie zniszczone.
Wesela nie było. Brytyjczyk nie pojawił się na ślubie z Polką
– Oszczędzałam na te buty od początku roku. Kosztowały mnie całą miesięczną pensję i dużo dla mnie znaczyły. W momencie, w którym weszłam na ruchome schody i zdałam sobie sprawę, że jeden z moich obcasów utknął, próbowałam się uwolnić. Gdy mi się to udało, zaklinował się drugi obcas i byłam w potrzasku. Próbowałam zdjąć buty, ale schody zbliżały się już do piętra. Nadal usiłowałam usunąć zaklinowany obcas, jednak bez powodzenia.
Buty kosztowały polską studentkę 540 euro w Paryżu. Zakupiła je w ubiegłym miesiącu, a wyjść w nich zdecydowała się dopiero 21 listopada. Do dramatycznej dla niej sytuacji doszło w centrum handlowym Cornerhouse.
– Rozpłakałam się oczywiście, gdyż buty te kosztowały mnie ca łe miesięczne wynagrodzenie i oszczędzałam na nie długo. Gdy jest się studentem, finanse są uszczuplone. Pokazałam nawet ochronie sklepu, że po jednym kroku obcas mojego buta utknął w schodach ruchomych, widzieli to i zgodzili się, że to nie była moja wina. Byłaby to inna historia, gdybym skakała po tych schodach, ale ja najzwyczajniej stałam na nich – powiedziała Polka.
Dzień później Karolina zadzwoniła do The Cornerhouse, aby zgłosić szkodę i poprosić o rekompensatę, ale usłyszała w odpowiedzi, że zamiast z ruchomych schodów mogła skorzystać z windy. O sytuacji polskiej studentki z Notthingham napisał serwis informacyjny „Metro” oraz „Nottingham Post”.