Styl życia
Polka rozważa wynajęcie ochroniarza za £2 200. Skarży się, że mężczyźni nie przestają z nią flirtować na siłowni
Fot. Facebook
37-letnia Polka wprost przyznaje, że jest tak „seksowna”, że trudno jest jej opędzić się od chętnych do flirtu mężczyzn. Kobieta rozważa wynajęcie ochroniarza, któremu byłaby skłonna płacić nawet £2 200 miesięcznie, żeby nie musieć ciągle odpowiadać na niechciane zaczepki.
37-letnia Monika Huldt pojawia się na siłowni co najmniej pięć razy w tygodniu. Ale niestety, jest tam obiektem zainteresowania wielu mężczyzn, którzy w trakcie ćwiczeń zaczepiają ją i starają się z nią flirtować. I choć Polka docenia, że jest dla mężczyzn „seksowną” kobietą, to z drugiej strony przyznaje, że często nie życzy sobie interakcji z kimkolwiek obcym. W związku z tym Polka mieszkająca na co dzień w Arizonie, w Stanach Zjednoczonych, rozważa wynajęcie ochroniarza., który stanowiłby zaporę między nią, a natrętami.
- Zobacz: Zwycięzcy £184 mln w loterii EuroMillions w UK pokazali się publicznie! Co zrobią z wygraną?
Trening i ćwiczenia są dla mnie bardzo ważne, ponieważ robię to nie tylko dla mojego zdrowia fizycznego, ale także dla dobrego samopoczucia psychicznego. Jestem zaczepiana na siłowni co najmniej raz podczas każdej mojej tam wizyty, a ponieważ ćwiczę co najmniej pięć razy w tygodniu, to to może być trochę wyczerpujące – wyznaje Polka. I dodaje: – Pewnego dnia patrzyłam na swój telefon i jakiś starszy facet podszedł do mnie i powiedział: 'przestań próbować do mnie pisać, nie przyniosłem telefonu'. Odpowiedziałam mu, że nie proszę do niego, a on zapytał, czy chcę. Miło jest wiedzieć, że inni uważają mnie za atrakcyjną kobietę, ponieważ w okresie dorastania nie miałam najlepszej samooceny. Ale przez większość czasu chcę po prostu być sama, móc wejść i wyjść. Z chęcią zapłacę komuś 3000 dolarów [około 2200 funtów] miesięcznie, by stanął na wysokości zadania i odgrodził mnie od ludzi.
Polka padła ofiarą stalkingu
Monika Huldt przyznaje, że w przeszłości padał ofiarą zarówno stalkingu, jak i molestowania. – Miałem raz prześladowcę, który jakimś cudem znalazł mój numer. Ten facet pisał do mnie, udając innych ludzi, w tym moją kosmetyczkę robiącą mi rzęsy, fotografa, a nawet lekarza. To było naprawdę przerażające i musiałam zablokować wszystkie numery, z których pisał. A był przecież tylko przypadkowym człowiekiem.
Innym z kolei razem obcy mężczyzna próbował złapać Monikę za nogę, gdy ta wchodziła po schodach na dworcu. – Próbował wciągnąć mnie w zaułek. Na szczęście przyszli jacyś ludzie i on uciekł, ale to było takie przerażające. Wzdrygam się na myśl o tym, co mogło się wydarzyć, gdyby nie ci ludzie – mówi Polka.