Praca i finanse

Politycy płaca podatki, ale nie przedstawiają faktur. Łamią prawo?

W świetle prawa za każda, nawet drobna usługa powinna zostać rozliczona i potwierdzona wydaniem paragonu. Okazuje się jednak, że prawo podatkowe podlega elastycznej interpretacji, a mistrzami w tej dziedzinie są brytyjscy politycy. Okazuje się, że 12 ministrów gabinetu cieni nie przedstawiło paragonów za opłacone usługi, w tym Ed Balls, kontrolujący obecnego ministra finansów.

Politycy płaca podatki, ale nie przedstawiają faktur. Łamią prawo?

Balls w swoim zeznaniu podatkowym uwzględnił kwotę 1,610 funtów za sprzątanie, a jego żona, Yvette – 2,640 za sprzątanie i prace ogrodowe. Żadna z tych usług nie została potwierdzona właściwym paragonem, co jest faktem zastanawiającym w obliczu zeszłotygodniowych zapewnień ministra, że dokumentował on swoje wszystkie transakcje gotówkowe odkąd rozpoczął karierę polityczną, czyli 21 lat temu.

Wcześniej Balls przekonywał również, że wszyscy obywatele, nawet ci, którzy płacą „dychę za przycięcie żywopłotu”powinni za taką usługę żądać stosownej faktury, aby zniechęcać przedsiębiorców do popełniania przestępstw podatkowych. Minister gabinetu cieni stwierdził wtedy, że on sam zawsze żąda paragonu, bo „tak właśnie należy postępować”.

Poglądy kolegi skrytykował lider Partii Pracy, który, jak się okazuje, w kwestii podatków ma dużo bardziej liberalne stanowisko. Ed Miliband zapewnił, że jego priorytetem jest ściganie przestępstw podatkowych, których dopuszczają się „hedge funds” („fundusze hedgingowe”), a nie „hedge cutters” („ogrodnicy przycinający żywopłoty”). „Wydaje mi się, że jest to pogląd, który podzielają wszyscy ministrowie gabinetu cieni” – stwierdził.

Podobnie do sprawy podchodzi minister pracy i emerytur – Ian Duncan Smith, który zapewnienia Ballsa po prostu wyśmiał: „Mamy tu do czynienia z człowiekiem aspirującym do miana ministra finansów, który zamierza spacerować wokół Big Bena i pilnować, czy rejestrujecie wszystkie transakcje i nie wyrzucacie żadnych paragonów. Uważam, że to absurd” – stwierdził Duncan Smith.

Nawet premier Wielkiej Brytanii – David Cameron, przyznał, że zdarzyło mu się zapłacić za usługę, za która nie otrzymał paragonu. Dodał jednak, że nigdy nie zachęcał nikogo do „uchylania się od podatków, które ta osoba zapłacić powinna”.

Wyjaśnienie podatkowych nieścisłości przedstawił rzecznik Eda Ballsa, który zapewnił, że brak dokumentacji nie wynikał z niedopatrzenia. „Sprzątaczka pana Ballsa jest zatrudniona na zasadach PAYE („pay-as-you-earn”), więc stosowny podatek odprowadzany jest przy każdej wypłacie. Złożone przez pana Ballsa oświadczenie był więc w pełni zgodne z zarządzeniami Fees Office” – stwierdził rzecznik.

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj