Życie w UK
Polce, która uratowała dziesiątki londyńczyków przed śmiercią z rąk terrorystów, odmówiono schronienia w hotelu!
Źródło zdjęć: Facebook
Kilka dni po bestialskim zamachu w Londynie na jaw wychodzą kolejne, niezwykłe historie, dotyczące przebiegu tamtych zdarzeń. Okazuje się, że jedną z bohaterek sobotniej nocy była Polka – Magdalena Antolak, która zabarykadowała drzwi do pubu i która wskutek tego ocaliła od śmierci wielu londyńczyków.
Historia Magdaleny Antolak jest jednak bardzo przykra. W chwili zamachu Polka nie zastawiała się i, zamiast uciec, zabarykadowała wejście do pubu, w którym pracowała – Wheatsheaf Pub. Dzięki swojej odważnej decyzji i zastawieniu drzwi beczkami piwa, Polka uniemożliwiła terrorystom dostanie się do lokalu i prawdopodobnie uratowała tym samym wiele istnień ludzkich.
Imigrant bohaterem zamachu na London Bridge
Jednak gdy policja nakazała wszystkim opuszczenie Borough Market, Antolak, która nie miała przy sobie żadnych pieniędzy i dokumentów, i która chciała zatrzymać się w pobliskim hotelu, spotkała się z wrogością londyńczyków. Kobieta miała ze sobą psa, i właśnie z tego powodu nie została ona wpuszczona do hotelu. Na nic zdały się tłumaczenia, że Polka uciekła właśnie przed terrorystami – obsługa hotelu pozostała nieugięta i nie pozwoliła Magdalenie zostać na noc z psem.
Na drugi dzień po zamachu Magdalena Antolak podziękowała swoim pracownikom za odwagę i szybką reakcję. – Moje serce jest z z moim dzielnym zespołem i wszystkimi zaangażowanymi ludźmi – napisała Polka na jednym z portali społecznościowych.