Polaku, co powinieneś wiedzieć przed wyjazdem na wakacje?

Już wkrótce rozpocznie się sezon urlopowy. Dlatego warto dowiedzieć się, co powinniśmy sprawdzić przed wyjazdem na wymarzone wakacje, żeby czuć się podczas nich bezpiecznie.

A o bezpieczeństwo w trakcie urlopu Polacy dbają coraz bardziej. Z przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia badania wynika, że w trakcie najbliższych wakacji z polisy chce skorzystać ok 63 proc. To więcej niż w ubiegłym roku, w którym na ochronę zdecydowało się 57 proc. naszych rodaków. Na co poza polisą powinniśmy zwrócić jeszcze uwagę przed wyjazdem?

Wybierz rozsądnie

Pierwsze, czego szukamy przed wyruszeniem na wakacje, to zakwaterowanie. Trzeba przy tym zwrócić szczególną uwagę m.in. na położenie naszego przyszłego, urlopowego lokum. Zamieszczający oferty w internecie często używają nieprecyzyjnych określeń typu: „hotel znajduje się w pobliżu miasta/plaży”. Później okazuje się, że trzeba tam jednak dojechać. Dlatego warto sprawdzić, chociażby za pomocą Google Maps, gdzie dokładnie znajduje się lokum, które chcemy wynająć, żebyśmy nie zostali niemile zaskoczeni, będąc już na miejscu.

Drugą ważną kwestią jest jakość miejsca, w którym chcemy się zatrzymać. Załóżmy, że wybraliśmy hotel. Najczęściej przy jego wyborze sugerujemy się liczbą gwiazdek. Ale nie zawsze jest to wystarczające kryterium, ponieważ nie we wszystkich krajach kwestia ta jest regulowana przez ten sam podmiot. W Niemczech np. jakość hoteli ocenia stowarzyszenie branżowe, a już w Irlandii czy Włoszech zajmuje się tym państwo. Dlatego nie wszędzie standardy np. trzygwiazdkowych hoteli będą takie same.

Pamiętajmy o tym, żeby zanim klikniemy przycisk „rezerwuj”, dobrze przemyśleć naszą decyzję. Jest to ważne, ponieważ jeśli jednak zmienimy zdanie, hotel może zażądać od nas zapłaty odstępnego.

Nie oszczędzaj na ubezpieczeniu

Jak wiadomo, wypadki chodzą po ludziach. Także i nam może przytrafić się jakaś niespodziewana sytuacja, np. wypadek, po którym będziemy musieli udać się na konsultację do lekarza. Dlatego na ubezpieczeniu nie warto oszczędzać. Czasami lepiej wydać na nie więcej, niż później martwić się o to, czy będzie nam miał kto pomóc w razie np. choroby. Pamiętaj, że niektóre spośród tańszych ubezpieczeń nie pokrywają np. kosztów pobytu w szpitalu osoby, która zgłosiła się do placówki z powodu przewlekłej choroby (np. zawał u osoby cierpiącej na chorobę wieńcową), czy też leczenia, np. złamanej ręki po wypadku w trakcie uprawiania sportów ekstremalnych, do których zalicza się m.in. nurkowanie, surfing czy rafting. Sylwia Kowalczyk z kancelarii Lexito podkreśla ważność wakacyjnej polisy ubezpieczeniowej: „Nie oszczędzajmy na dodatkowej polisie wakacyjnej. Znacznie tańsze będzie wykupienie dodatkowego ubezpieczenia przez biuro podróży czy u agenta ubezpieczeniowego, niż w przypadku wypadku czy zatrucia transport i leczenie w szpitalu, które może nie być wliczone do podstawowej polisy”.

Gdzie się podział bagaż?

Kiedy już wybraliśmy miejsce zakwaterowania oraz wykupiliśmy ubezpieczenie, nie pozostaje nam nic innego, jak wybrać się w podróż. Jeżeli jako środek transportu wybraliśmy samolot, warto, żebyśmy wiedzieli, na co zwrócić uwagę przed wylotem.

Jeżeli chodzi o bagaż podręczny, to nie pakuj do niego m.in. ostrych narzędzi, płynów powyżej 100 ml, żeli i aerozoli, ponieważ i tak nie będziesz mógł wnieść tych przedmiotów na pokład. Warto również sprawdzić w regulaminie przewoźnika, za jakie przedmioty nie bierze on odpowiedzialności. Często są to aparaty i perfumy. Pamiętaj również o tym, żeby na torbach i walizkach umieścić zawieszki ze swoim nazwiskiem i adresem.

W sytuacji, kiedy nasz bagaż nie przyleciał z nami na miejsce lub uległ uszkodzeniu, powinniśmy wypełnić tzw. PIR – Property Irregularity Report, czyli protokół nieprawidłowości bagażowej. Następnie będziemy musieli złożyć reklamację do przewoźnika. Mamy na to siedem dni od odbioru uszkodzonego bagażu i 21 dni od momentu odbioru opóźnionego bagażu. Za zniszczenie lub zagubienie torby czy walizki linie lotnicze powinny wypłacić nam odszkodowanie.

Obyśmy jednak nie musieli przechodzić przez te procedury i od początku mogli cieszyć się upragnionym urlopem.

Oprac. Bartosz Dybała