Polak zabrał córkę do kraju. O karze aresztu dowiedział się przez Facebooka

Paweł O. pomimo wielokrotnych ponagleń, nie odpowiadał na wezwania sądu. Prawnicy jego byłej partnerki i matki dziecka, które wywiózł do Polski, postanowili zawiadomienie o grożącej mu karze aresztu wysłać za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego.

34-letni Polak otrzymał ostrzeżenie po tym, jak wyjechał ze swoją córką do Polski. Sędzia uznał, że zabranie dziecka do kraju bez wcześniejszego porozumienia z matką to akt „emocjonalnego znęcania się”.

O powrocie do kraju Paweł O. zdecydował po tym jak rozpadł się związek łączący go z matką dziecka – Evelyn R. Kobieta twierdzi, że nie zgadzała się na wyjazd, w związku z czym wniosła sprawę do sądu. Zgodnie z zarządzeniem, mężczyzna miał wrócić z córką do Wielkiej Brytanii. W przeciwnym wypadku czekała go kara więzienia i wyrok za obrazę sądu.

Prawnicy Evelyn R. starali się dostarczyć jej byłemu partnerowi nakaz wieloma sposobami, jednak konwencjonalne metody nie odnosiły skutku. Jak twierdzą adwokaci, w takim wypadku musieli wykazać się większa kreatywnością. „Wielokrotnie staraliśmy się powiadomić go o toczącym się w jego sprawie postępowaniu. W końcu postanowiliśmy nawet wysłać prywatną wiadomość na portalu Facebook” – tłumaczą prawnicy.

Pomimo faktu, że prawnicy matki, którzy wiedzieli gdzie dokładnie przebywają ojciec i dziecko, starali się przekonać go do powrotu, Paweł O. na taki krok się nie zdecydował. W związku z tym obecnie ciąży na nim wyrok 12 miesięcy więzienia.

W uzasadnieniu swojej decyzji sędzia stwierdził: „Paweł O. Jest w pełni świadomy, że powinien powrócić wraz z dzieckiem do Wielkiej Brytanii. Decyzja o niezastosowaniu się do nakazu i zignorowaniu brytyjskiego prawa jest jego własną. Wyrok 12 miesięcy więzienia odzwierciedla w pełni rzeczywistą wagę tego przewinienia i stopień, w jakim ojciec dziecka obraził ten sąd” – czytamy w decyzji.